Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczą o mieszkania

Grzegorz Drążek, 20 marca 2004 r.
Lokatorzy z ulicy Czeskiej wciąż mają nadzieję, że wykupią mieszkania na preferencyjnych warunkach.

Na łamach "Głosu" kilka razy pisaliśmy na ten temat.

Sprzedać razem z ludźmi

Syndyk masy upadłości Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Stargardzie postanowił wystawić na sprzedaż mieszkania w jednym z bloków przy ulicy Czeskiej. W lokalach tych zamieszkują ludzie, niektórzy od kilkudziesięciu lat. Lokatorzy zaczęli się obawiać, że zostaną sprzedani razem z mieszkaniami, a później stracą dach nad głową. Syndyk był nieugięty i nie zwracał uwagi na protesty mieszkańców, którzy mieli ważne umowy najmu. Ogłoszony został przetarg na zbycie tych mieszkań, ale do sprzedaży nie doszło.

- Tylko jedno małżeństwo od nas wykupiło mieszkanie - mówi jedna z lokatorek z ulicy Czeskiej. - Po prostu obawiało się, że zostanie pozbawione dachu nad głową. Pozostali lokatorzy nie poddają się w walce o prawo do preferencyjnych warunków przy wykupie tych mieszkań.

Pisma w tej sprawie zostały skierowane między innymi do sędzi komisarz w Szczecinie, która swoimi decyzjami może wpłynąć na postanowienia syndyka masy upadłości ZNTK w Stargardzie.

- Nie możemy pogodzić się z tym, że lokatorzy mieszkań ZNTK z innych ulic wykupowali w ubiegłych latach mieszkania na własność na preferencyjnych warunkach, a nam na to nie pozwolono - mówi lokatorka z ulicy Czeskiej.

- Takie prawo do ulgi wynikało z postanowień ustawy. Dlaczego nam się zabrania tych preferencyjnych warunków? Kiedy inne kolejowe mieszkania były sprzedawane, my także zgłosiliśmy chęć wykupu zajmowanych przez nas lokali. Jednak, podobno jakieś problemy z gruntem stanęły na przeszkodzie. Teraz tego problemu nie ma, dlaczego więc nie możemy wykupić mieszkań korzystając z przysługujących ulg?

Czekają na sprawiedliwość

Lokatorzy z ulicy Czeskiej czekają na odpowiedź w tej sprawie sędzi komisarz.

- Wierzymy w sprawiedliwość i to, że wszyscy są traktowani na równych prawach - mówi jedna z mieszkanek. - Nam także należy się prawo do preferencyjnych warunków przy wykupie mieszkań. Wysłaliśmy w tej sprawie pismo do pani sędzi w Szczecinie, ale nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Mieszkańcy z ulicy Czeskiej mają nadzieję, że unikną sytuacji, która spotkała rodzinę z ulicy Niemcewicza. Jej sprawę opisywaliśmy w jednym z ostatnich "Głosów Stargardzkich". W tamtym przypadku cukrownia sprzedała mieszkania wraz z najemcami. Nowy właściciel usilnie dąży do tego, aby jedna z rodzin opuściła zajmowany lokal.

Doprowadził już do tego, że na jakiś czas w mieszkaniu odłączono dopływ wody, mimo że rodzina nie zalegała z opłatami. Po czterech miesiącach i po interwencji wiceprezydenta Stargardu dopływ został przywrócony. Nowy właściciel mieszkania kilka razy nasyłał także kontrolę zakładu energetycznego, bo najemcy mieli jakoby kraść energię elektryczną.

Okazało się to nieprawdą. W czasie czwartej kontroli pracownicy energetyki byli bardzo poirytowani całą tą sytuacją i więcej nie pojawili się w mieszkaniu. Pojawili się natomiast przedstawiciele Komisji Zwalczania Problemów Alkoholowych, bo niby w mieszkaniu dochodziło do pijaństwa. Komisja nie znalazła nieprawidłowości i wystawiła pozytywną opinię dla najemców. Lokatorzy z ulicy Niemcewicza walczą o swoje prawa w sądzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński