- Jak zwykle wszystko zrobiono na ostatnią chwilę - komentują nieoficjalnie policjanci.
Ustawa nie dotarła
Treść nowelizacji ustawy, która zmniejsza maksymalną prędkość w terenie zabudowanym z 60 do 50 kilometrów na godzinę, wydrukowana została w Dzienniku Ustaw z 30 kwietnia. Dziennik nie dotarł jednak na czas do policjantów. Sprawę ujawniła wczorajsza "Rzeczpospolita" pytając, jak w takim razie mają postępować policjanci, którzy o nowych przepisach nic oficjalnie nie wiedzą.
Jak sprawdził "Głos" również w naszym regionie "drogówka" nic oficjalnie nie wie o tym, że od 1 maja w terenie zabudowanym jeździmy wolniej.
- Wiem tyle ile napisała "Rzeczpospolita" - mówił nam wczoraj komisarz Grzegorz Sudakow, zastępca naczelnika szczecińskiej "drogówki" i odesłał do Komendy Wojewódzkiej Policji.
Tu jednak również dziennik ustaw z 30 kwietnia jeszcze nie dotarł.
- Wiemy jednak o tym, że przepisy weszły w życie - mówi komisarz Marzena Kałużyńska, zastępca naczelnika wojewódzkiej "drogówki".
Na początek - upomnienia
Czy policjanci będą więc łapać kierowców przekraczających w terenie zabudowanym 50 kilometrów na godzinę?
- Będą stosować taryfikator - potwierdza komisarz Kałużyńska.
Policjanci przyznają jednak, że w pierwszych dniach obowiązywania przepisów poprzestaną na upomnieniach. Oczywiście pod warunkiem, że przekroczenie prędkości nie spowodowało na drodze poważnego zagrożenia.
Pamiętajmy, że ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 50 kilometrów na godzinę obowiązuje od godziny 5 rano do godziny 23. W nocy można dalej jeździć "sześćdziesiątką".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?