Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Świnoujściu nadal polują na dziki

Anna Miszczyk
W pobliżu odłowni systematycznie wysypywane są przysmaki dzików m.in.: ziarna kukurydzy, razowy chleb, specjalna zapachowa pasza.
W pobliżu odłowni systematycznie wysypywane są przysmaki dzików m.in.: ziarna kukurydzy, razowy chleb, specjalna zapachowa pasza. Anna Miszczyk
Trwa akcja wyłapywania świnoujskich dzików. Do tej pory odłowiono sześć sztuk.

Zgodnie z umową , cała akcja ma trwać do końca września. Umowa przewiduje wywiezienie najbardziej uciążliwej watahy, składającej się z 25 dzików. Chodzi o zwierzęta, które polubiły okolice promenady i Parku Zdrojowego, i systematycznie niszczą te miejsca.

- Niewykluczone, że umowa zostanie przedłużona - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia.- Zależy to między innymi od tego, czy dziki nadal będą pojawiały na tych terenach.

Za złapanie i wywiezienie jednego dzika miasto zapłaci niemało, bo aż 400 złotych. Wcześniej próbowano innych sposobów pozbycia się zwierząt, a konkretnie: skłonienia ich do powrotu do lasu. Wszystkie zawiodły.

Na zwierzęta przygotowano specjalną pułapkę - odłownię w Parku Zdrojowym. Została wkopana dość głęboko w ziemię. Jest wysoka na ponad półtora metra i przysłonięta od góry siatką. Wszystko po to, aby dziki nie mogły się podkopać ani jej przeskoczyć. Odłownia jest tak skonstruowana, że po wejściu stada, dziki same uruchomią zapadnię, która odetnie im drogę wyjścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński