Policja w Gryfinie potwierdza, że śledczy znaleźli szczątki. Prokurator Artur Pęcak z prokuratury gryfińskiej - również, ale dodaje, że na razie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające i ich pochodzenie musi określić jeszcze biegły.
Gdy śledczy weszli na posesję, miejscowi, którzy zawsze zachowują milczenie, tym razem nie wytrzymali.
- A co, k...a,nie widzieli, że była kilka razy w ciąży? - mówi wyraźnie zdenerwowany mieszkaniec wsi. - Ślepi są? Poprzednio, w lutym wypuścili ją, a przecież resztki dziecka znaleźli.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wykopane szczątki, to prawdopodobnie noworodki. Miały być ponoć zawinięte w worki foliowe i ukryte na posesji.
Gdy w lutym tego roku pierwszy raz napisaliśmy o sprawie, miejscowi też sugerowali, że to nie pierwsza ciąża kobiety. Wówczas śledczy na posesji odkopali pierwsze szczątki noworodka. Kobieta przyznała się do popełnionego jej czynu i wskazała miejsce ukrycia zwłok. Prokurator postawił wówczas kobiecie zarzut, że w okresie bliżej nieustalonym, od 3 do 5 lat temu, dokonała zabójstwa dziecka pod wpływem szoku porodowego.
- Potwierdzam, że wczoraj śledczy znaleźli na posesji prawdopodobnie ludzkie szczątki - przyznaje Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Nie mogę na razie potwierdzić ilości. 41-letnia Beata K. została zatrzymana. Dziś biegły będzie badał szczątki.
W lutym, gdy byliśmy na wsi zaraz po odkryciu pierwszych szczątków ludzie przypominali, że to nie pierwszy już taki przypadek w tej rodzinie. Kilkanaście lat temu wyrzuciła noworodka na śmietnik, ale ktoś usłyszał płacz dziecka. Suma sumarum zdecydowano oddać je ponownie kobiecie na wychowanie. Z dziecka wyrosła dorosła kobieta. Wówczas też tłumaczono czyn kobiety szokiem poporodowym.
- Przecież było widać, że jest w ciąży, każda kobieta to zauważy - mówi jedna z kobiet ze wsi. - A później nikt nie pytał, czy urodziła, bo taki tu u nas zwyczaj, by nie wtykać nosa w nie swoje sprawy.
Po odnalezieniu szczątków w lutym prokuratura postawiła kobiecie zarzuty zabójstwa, ale została szybko wypuszczona do domu.
- Prokurator zastosował wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, ale śledztwo nadal trwa - tłumaczyła prok. Wojciechowicz.
Makabryczne znalezisko w Zachodniopomorskiem
TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?