Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stargardzie spłonęło mieszkanie. Trzy osoby w szpitalu. Sąsiedzi: można się było tego spodziewać

Emilia Chanczewska
Pożar mieszkania w Stargardzie. Strażacy uratowali również kotka.
Pożar mieszkania w Stargardzie. Strażacy uratowali również kotka. Emilia Chanczewska
Przed godziną 16 w jednym z mieszkań na pierwszym piętrze bloku przy ul. Łokietka 5 w Stargardzie zauważony został dym. Ogień zdążył strawić całe mieszkanie.
Pożar mieszkania w Stargardzie - 2 kwietnia 2014

Pożar mieszkania w Stargardzie

Nikomu nic się nie stało. Do szpitala na obserwację trafiła lokatorka, jej małe dziecko oraz córka sąsiadów, która nawdychała się dymu.

Z pożaru strażacy uratowali również... kota. Zwierzę choć mokre i wystraszone jest całe. Nic mu się nie stało.

W spalonym mieszkaniu mieszka trzydziestokilkuletnia kobieta z dwoma małymi dziećmi.

- Jej mąż pracuje za granicą - mówią sąsiedzi. - Przychodzą tam różni ludzie, jest bardzo głośno.
Sąsiedzi kilkukrotnie interweniowali w tej sprawie na policji.

- Można się było spodziewać, że dojdzie tam do czegoś podobnego - mówią.

Na miejscu działało pięć zastępów straży pożarnej, z JRG w Stargardzie i OSP w Żarowie, ratownicy medyczni, policja i pogotowie gazowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński