Grupa kibiców ze Stargardu (woj. zachodniopomorskie) przyjechała kibicować swojej koszykarskiej drużynie PGE Spójnia Stargard, która grała mecz z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk. W hali Gryfia było spokojnie, nie doszło do żadnych incydentów. Przyjezdni kibice mieli powody do świętowania, ponieważ ich drużyna pokonała słupski zespół. Po meczu – około 19.30 – część z nich poszła pieszo w kierunku dworca PKP. Tam miało dojść do napaści.
– Niestety, przykro o tym pisać, ale po spotkaniu w Słupsku doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji, w której naruszono nietykalność cielesną naszych kibiców, skradziono im barwy i pomimo kilku połączeń nie udało się wezwać policji do zapewnienia bezpieczeństwa kibiców. Stanowczo odcinamy się od jakichkolwiek przejawów agresji w środowisku kibiców koszykówki w naszym kraju. Sprawę zajścia po meczu w Słupsku będziemy dokładnie wyjaśniać! – poinformował w mediach społecznościowych Jakub Konieczka, dyrektor ds. marketingu Spójni Stargard.
Policja potwierdza, że przyjęła zgłoszenie, ale gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, nie było ani poszkodowanych, ani świadków.
- Wczoraj przed godziną 20, policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku otrzymali informację o pobiciu, do którego miało dojść w rejonie dworca kolejowego w Słupsku. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce interwencji, nie zastali tam osób zgłaszających, pokrzywdzonych oraz świadków tego zdarzenia. Nikt do tej pory nie stawił się również w jednostce, aby złożyć zawiadomienie w tej sprawie. Policjanci z uwagi na doniesienia medialne prowadzą czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności zaistniałej sytuacji i jej przebiegu. Weryfikują również informacje, które pojawiły się w przestrzeni medialnej. Funkcjonariusze sprawdzają okoliczne monitoringi, ustalają świadków zdarzenia, a także docierają do osób pokrzywdzonych - mówi asp. Kamila Koszałka z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
W związku z tym, że kibice zarzucają słupskiej policji brak interwencji, zdarzenie wyjaśnia Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
- Interwencja jest przedmiotem Wydziału Kontroli KWP w Gdańsku, policjanci sprawdzają, czy doszło do nieprawidłowości - mówi Koszałka.
Kibice piszą w mediach społecznościowych, że sprawcy mieli wyskoczyć z samochodu w kominiarkach i zaatakować grupę kibiców, zabierając im koszulki i szaliki. Jeden z nich miał zostać pobity, Wśród nich miały być także dzieci. Jak dokładnie wyglądał atak, do którego doszło w centrum miasta? Odpowiedź zapewne da monitoring, który jest prześwietlany przez policję.
Stowarzyszenie Kibiców Słupskiej Koszykówki krytykuje zajście. Wydało specjalne oświadczenie.
„Jesteśmy zszokowani i zasmuceni doniesieniami medialnymi o ataku pseudokibiców na Kibiców Spójni Stargard, celebrujących zwycięstwo swojej drużyny po meczu wyjazdowym w Słupsku. Nie tolerujemy żadnych przejawów agresji i stanowczo potępiamy każde takie zachowanie. SKSK Piekło Północy nie ma żadnego związku z tym incydentem i głęboko wierzymy, że w toku śledztwa sprawcy zostaną zidentyfikowani i pociągnięci do odpowiedzialności. Od początku istnienia SKSK Piekło Północy staramy się budować wspólnie ze wspaniałą słupską publiką atmosferę koszykarskiego święta przy okazji każdego meczu. Podczas spotkań domowych i na wyjazdach dokładamy wszelkich starań, aby nasze miasto kojarzyło się tylko i wyłącznie pozytywnie dla innych Kibiców, wpisując w nasze credo kulturę dopingu i szacunek do przeciwnika. Współtworzymy Klub Kibica KoszKadry - Projekt Polska - z Kibicami niemal dwudziestu innych polskich drużyn, wspólnie budując klimat dla polskiego Kosza! W naszym domu nie ma miejsca na przemoc, wandalizm i bandyckie wybryki. Gryfia to dyskusje o Koszykówce, przybijanie piątek i uśmiechnięte twarze słupskich rodzin, dla których mecze Czarnych Słupsk to wpisana w DNA radość kibicowania. Takiej Koszykówki w polskich halach chcemy - pozytywnej, emocjonującej i bezpiecznej. Kierujemy wyrazy współczucia do Kibiców ze Stargardu, którzy zostali poszkodowani w wyniku incydentu w pobliżu Dworca PKP z rąk niekoszykarskich sprawców i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Pozostajemy do Waszej dyspozycji w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności zdarzenia.”.
Do wydarzeń odniósł się także Michał Jankowski, Prezes Zarządu Czarni Słupsk S.A.
"W nawiązaniu do doniesień medialnych oraz w ślad za oświadczeniem SKSK Piekło Północy jesteśmy przekonani, iż bandycki incydent, który miał miejsce w okolicach słupskiego dworca PKP nie ma nic wspólnego z koszykarskim świętem, które wczoraj odbywało się w hali Gryfia.
Choć ponieśliśmy wysoką porażkę, to był to mecz przyjaźni bez jakichkolwiek przejawów agresji wobec drużyny przeciwnej i podążających za nimi kibicami, którzy na długo po zakończonym meczu, fetowali swoje zwycięstwo oklaskując zwycięską drużynę gości.
Jestem po rozmowie z Prezesem PGE Spójnia Stargard, bezpieczeństwo podczas meczy koszykówki jest zawsze naszym priorytetem. Potępiamy wszelkie rodzaje agresji i jesteśmy przekonani, że odpowiednie organy ścigania staną na wysokości zadania i wyjaśnią całe zdarzenie, a sprawcy zostaną przykładnie ukarani. Jeszcze raz gratuluję rywalom zwycięstwa, a poszkodowanym osobom bardzo współczuję i ubolewam nad faktem, że tak negatywne zdarzenie miało miejsce w naszym mieście."
Do tematu wrócimy.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?