Pogoń '04 Szczecin przegrała z Clearexem pierwszy raz w dekadzie. Zdecydowała o tym przede wszystkim pierwsza połowa, w której drużyna Łukasza Żebrowskiego grała zawodnie w obronie, chaotycznie w ataku i poległa 1:4.
- Strzeliliśmy gola, po czym "zeszliśmy" z boiska i nie wróciliśmy do końca pierwszej połowy. Nie umniejszam klasy Clearexu, ale większość straconych bramek to nasza zasługa. Nie potrafimy wybić piłki, brakowało chłodnych głów. W przeciwnym razie na pewno wygralibyśmy ten mecz - powiedział Dominik Solecki.
Po przerwie Pogoń zagrała już na wyższym poziomie, ale choć doprowadziła do stanu 4:4, decydującego gola zdobył w 37. minucie Clearex.
- Motywowaliśmy się w szatni i wydawało się, że wyciągnęliśmy mecz na swoją korzyść, ale po następnym gongu, przegraliśmy. Byliśmy lepszym zespołem, ale taki jest futsal, że nie zawsze, drużyna lepsza wygrywa. Mocne słowa cisnęły się na usta, byłem po tym meczu wkurzony - dodał Solecki.
Granatowo-bordowi ponieśli trzecią porażkę w sezonie. Wszystkie z klubami, które przed meczem z Pogonią, były w dolnej połowie tabeli. Przed nią pojedynek z niepokonanym liderem, którego bilans robi wrażenie. Rekord Bielsko-Biała zdobył dotychczas komplet punktów, strzelił 43 gole, a stracił sześć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
