Spalony w niedzielę samochód był zaparkowany przy ul. Staromiejskiej. Płonące auto zauważyli mieszkańcy.
- Dostaliśmy telefon ze zgłoszeniem o godz. 5.10. Po minucie na miejscu było już czterech strażaków. Samochodu nie było już co ratować. Dogasiliśmy pożar. Nie chcemy wchodzić w drogę policji i podejmować się wyjaśnienia przyczyn pożaru - mówi ogniomistrz Dawid Szymanek ze Straży Pożarnej.
Kamieńska policja nie chce mówić o przyczynach podpalenia.
- Wykonaliśmy wszystkie śledcze czynności. Sprawdzamy taśmy z zainstalowanego w pobliżu monitoringu, czy nie uchwyciły zdarzenia. Według mnie sprawa nie ma związku ze wcześniejszymi podpaleniami aut, które miały miejsce w naszym powiecie - komentuje podinspektor Krzysztof Sito, szef kamieńskiej Komendy Powiatowej.
Niedzielne podpalenie jest trzecim tego typu zdarzeniem w tym roku. Do dwóch wcześniejszych doszło w maju. Ofiarami były wtedy osoby pobite w bójce, do której doszło w Rewalskiej dyskotece "Kalifornia". Według poszkodowanych podpalacze chcieli wymusić wycofanie sądowych zarzutów. Z naszych informacji wynika, że majowe dochodzenie zostało umorzone przez kamieńską policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?