- Część wagonów już wstawiliśmy. Po ich podniesieniu okazało się, że uszkodzenia są bardzo poważne. Nie wykluczam, że pogłębiły się podczas akcji podnoszenia - mówi Włodzimierz Wiatr, zastępca dyrektora d.s. technicznych w Zakładzie Linii Kolejowych w Szczecinie. - Tor czwarty jest zniszczony w takim stopniu, że trzeba go odbudować wraz z nasypami. Będziemy pracowali w sobotę i niedzielę. Jesteśmy pewni, że uda się zakończyć do wtorku do północy.
Do tego czasu zostanie utrzymana też komunikacja zastępcza. W poniedziałek najprawdopodobniej dostawione zostaną dwa dodatkowe pociągi ze Szczecina do Podjuch. Stamtąd - do Gryfina - jedziemy komunikacją zastępczą.
- Jeśli dostawimy pociągi, to wieczorne. Jeszcze 3 listopada za okazaniem biletu okresowego PKP można było skorzystać z autobusu numer 1 do Szczecina. Od piątku nie ma już takiej możliwości. Przez tę katastrofę ponieśliśmy ogromne koszty. Jeszcze nie wiemy, czy będziemy starali się o odszkodowania - podsumowuje Andrzej Tomaszewski z Przewozów Regionalnych w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?