Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Ukrainy, którzy zamieszkali w hotelach nad morzem. Co się z nimi stanie w sezonie?

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Jednymi z większych problemów samorządów w związku z przyjazdem uchodźców wojennych z Ukrainy są teraz rynek pracy, edukacja i miejsce zamieszkania. A niektórzy hotelarze mają problem przed sezonem turystycznym. Nie wiedzą czy w ośrodkach i hotelach pozostawić uchodźców, czy zarabiać na turystach?

"W szczecińskich szkołach musieliśmy znaleźć miejsce dla blisko 3 tysięcy uczniów". Mówił Piotr Krzystek, prezydent Szczecina, na konferencji prasowej w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim. Przyznał też, że ma problem z opieką przedszkolną, bo choć do istniejących przedszkoli już przyjął 300 dzieci z Ukrainy, to nadal na wolne miejsce czeka ponad 600 maluchów.

- A brak opieki nad dziećmi ma wpływ na rynek pracy - uzasadniał.

Z zapewnieniem opieki przedszkolnej mają też problem Międzyzdroje.

- Przyjęliśmy do przedszkola już 21 dzieci - mówi Beata Kiryluk, zastępca burmistrza i dodaje: - Ale zapytań o wolne miejsce w przedszkolu mam od 60 Ukrainek.

Jeszcze w gorszej sytuacji są uchodźcy, którzy swoje miejsce znaleźli w bardzo małych miejscowościach. Tam często nie ma ani miejsca w przedszkolach czy żłobkach, ani pracy.

- Więc relokacja do takich ośrodków poza większymi miastami i oczekiwanie na usamodzielnienie się uchodźców, właściwie nie ma sensu - przyznają samorządowcy i łapią się za głowę co będzie dalej. Szczególnie ci z zachodniopomorskiego wybrzeża. Przed nimi bowiem sezon turystyczny, a w części ośrodków wypoczynkowych mieszkają teraz uchodźcy z Ukrainy.

- Mam więc dylemat - przyznaje się jeden z właścicieli nadmorskiego hotelu, który przyjął uchodźców. - Co teraz powinienem zrobić. Czy przyjmować turystów czy zająć się uchodźcami.

Dodaje przy tym, że te 70 zł za dzień pobytu jednego uchodźcy w hotelu często nawet nie pokrywa mu kosztów funkcjonowania.

- Turysta zapłaci więcej - zaznacza. - A ja muszę przez sezon wakacyjny zarobić przecież na cały rok.

- W Świnoujściu w 14 hotelach i ośrodkach mamy zameldowanych 451 uchodźców - mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent miasta. - Ich sytuacja jest różna. W dużej mierze zależy to od hotelu - dodaje i opowiada, że te niższej kategorii są zadowolone z pomocy jaką dostają od państwa, bo w jednym pokoju ulokowali 4 osoby, a to dla nich dziennie 280 zł przychodu.

Są jednak takie hotele, które w momencie przyjęcia Ukraińców pod dach od razu zaznaczyły, że ci mogą u nich mieszkać tylko do określonego terminu.

- Wtedy zgłaszają nam, że musimy Ukraińców przenieść w inne miejsce - mówi Janusz Żmurkiewicz.

W sumie liczba uchodźców zgłoszonych do procedury relokacji w Świnoujściu to 80 osób.

- Tyle osób jest zgłoszonych - podkreśla prezydent Świnoujścia. - Ale jak podstawiamy autobus, to okazuje się, że miejsce pobytu chce zmienić najwyżej kilka osób.

Co się dzieje z resztą?

- Uchodźcy mobilizują się i sami wynajmują mieszkania na mieście i sami znajdują sobie pracę - twierdzi Janusz Żmurkiewicz i dodaje, że ostatnio coraz więcej Ukraińców, którzy wyjechali ze Świnoujścia do Niemiec wraca do Świnoujścia. - Mówią, że u nas jest lepiej.

Hotel Bałtyk w Międzyzdrojach. Wizualizacje oraz zdjęcia inwestycji

Hotel Bałtyk w Międzyzdrojach odzyska dawny blask. Co tam bę...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński