Oprawca dręczył swoje ofiary przez trzynaście lat. Świadkami domowej gehenny były córki w wieku 10 i 13 lat. Przeżywały koszmar, kiedy ojciec po wypiciu alkoholu robił się agresywny i wszczynał awantury z byle powodu.
Według ustaleń policji Henryk M. wielokrotnie bił konkubinę pięściami, szarpał za włosy i groził pozbawieniem życia. Używał obelżywych i wulgarnych słów. Bywało, że maltretowana kobieta, chcąc uniknąć spotkania z tyranem, wraz z dziećmi szukała schronienia u rodziny w innej miejscowości.
- Mieszkańcy wsi wiedzieli o tym. Nie chcieli jednak wchodzić w drogę Henrykowi M., bo obawiali się zemsty z jego strony. Wiedzieli też, że trudni się on kłusownictwem i może posiadać broń - tłumaczy asp. sztabowy Mirosław Bakowicz, z kamieńskiej policji.
Prawda wyszła na jaw, gdy jedna z córek nie wytrzymała i o rodzinnym tyranie opowiedziała jednej z nauczycielek. Henryk M. trafił na trzy miesiące do aresztu, gdzie będzie oczekiwał na rozprawę. Interweniujący policjanci, znaleźli w jego mieszkaniu istotny fragment broni palnej długiej. Za znęcanie nad rodziną grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, a za nielegalne posiadanie elementu broni palnej, do 8 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?