Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twój Listonosz: Kiedyś wydobywał węgiel, dziś nosi listy

Anna Folkman [email protected]
Adam Sipa z Bralęcina to kolejny kandydat do tytułu najsympatyczniejszego listonosza w naszym plebiscycie.

Pan Adam ma 42 lata i od 1993 roku pracuje w Poczcie Polskiej. Znany jest z pogodnego usposobienia i częstych żartów.

Pracę zaczął w Szczecinie przy ul. Dworcowej jako pracownik straży pocztowej. Pilnował przesyłek, ochraniał ich przewóz z jednego urzędu pocztowego do drugiego.

- Wcześniej pracowałem w kopalni w Katowicach, byłem górnikiem - wspomina pan Adam. - Niestety zakłady upadły i wtedy znalazłem posadę na drugim końcu Polski, ale dzięki temu byłem bliżej rodziny. Po paru latach pracy w urzędzie pocztowym przy ul. Dworcowej postanowiłem przenieść się jeszcze bliżej domu. Tak trafiłem do Dolic. Dziennie do pracy mam do pokonania pięć kilometrów, w pracy przemierzam ich około 70.

Pan Adam jest wiejskim listonoszem i przyznaje, że czasem zazdrości kolegom z miasta.

- Listonosze w miastach często po terenie poruszają się pieszo. U mnie jedynym środkiem transportu jest samochód. Czasami brakuje mi tego ruchu, tak jak mówią koledzy, żeby wziąć przesyłki i wyjść w teren - przyznaje pan Adam. W Dolicach jest sześć rejonów, nie ma sposobu, by obsłużyć je bez samochodu. Lubię swoją pracę. Kontakt z ludźmi, rozmowy. Czasem chciałoby się zostać i skorzystać z zaproszenia na ciasto czy herbatkę, ale nie ma na to czasu. Wykorzystuję moment przekazywania przesyłki, wypisywania awizo, by zażartować, wymienić kilka życzliwych zdań. Ludzie na wsi muszą mieć zaufanie do listonosza, dlatego kontakt z nimi jest bardzo ważny.

Nasz kandydat wakacje spędza najchętniej nad morzem z żoną i córkami. W wolnym czasie jeździ z żoną na rowerze i opiekuje się dużym sadem, który ma przy swoim domu.

- Najlepiej odpoczywam właśnie w sadzie - kończy pan Adam. - Najchętniej kładę się pod wierzbą i cieszę się spokojem. To jest ta strona wsi, która nigdy mi się nie znudzi. Mamy w sadzie drzewa iglaste i owocowe. Sadzeniem zajmowała się głównie żona, ale ja także mam swój wkład w ich pielęgnację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński