Trzech do wyboru

Dotychczasowy pierwszy bramkarz świnoujścian ma poważną kontuzję. Na boisko będzie mógł wrócić najwcześniej jesienią.
Początkowo Flota szukała jego zastępcy wśród doświadczonych, trzecioligowych zespołów. Niestety, potencjalni kandydaci chcieli za dużo pieniędzy za przejście do Floty. Klub zaczął więc szukać bramkarza w niższej lidze.

Wybrano aż trzech. Wszyscy mają od 20 do 22 lat. Tomasz Michałowicz gra w drużynie z Barlinka, Kamil Twarzyński z Trzebiatowa, a Krzysztof Sulikowski z Torzymia (woj. lubuskie).

Wszyscy będą przez cały styczeń trenowali z naszym pierwszym zespołem. Tuż przed wyjazdem na zgrupowanie, trenerzy wybiorą dwóch najlepszych, a po obozie - tego jednego, który stanie w bramce zamiast Prusaka.

- Ci, którzy odpadną nic nie stracą - dodaje Tadeusz Leszczyński, prezes klubu. - Przez cały czas będą przecież u nas przygotowywani do wiosennej rundy. Wrócą do swoich klubów już po treningach.
Działacze Floty nie chcą powiedzieć, ile będzie kosztowało sprowadzenie nowych piłkarzy do Świnoujścia.

- To są drobne sumy. Na duże pieniądze nas po prostu nie stać - odpowiada wymijająco prezes Tadeusz Leszczyński.

Dodaje jednak, że dla każdego z tym bramkarzy gra w trzecioligowym zespole, to duży awans i szansa na wylansowanie.

Obrońca może być z Poznania

Wszystko wskazuje na to, że wiosną w barwach Floty wybiegnie również na boisko dodatkowy obrońca i defensywny pomocnik. Klub prowadzi już bardzo zaawansowane rozmowy na temat transferu jednego z zawodników Olimpii Poznań.

Andrzej Miązek, trener i piłkarz MKS Flota

- Na razie widziałem w akcji tylko jednego z nich - Krzysztofa Sulikowskiego. Zrobił na mnie dobre wrażenie, ale to był mecz w hali. Na boisku gra się trochę inaczej. Tomasza Michałowicza widział z kolei drugi trener Jan Słoma. Rozmawiałem na temat tego bramkarza z jego byłym trenerem. Powiedział, że to ciekawy zawodnik, ale musi jeszcze dużo popracować.