MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Truskawki w Norwegii jak obóz pracy. "Traktowano nas jak niewolników"

Sonia Mrzygłocka
archiwum
Harowaliśmy po 14 godzin, warunki były straszne - ostrzegają mieszkańcy podpyrzyckich miejscowości, którzy w Norwegii zbierali truskawki.

Nie jedźcie do pracy w Norwegii przy zbiorach truskawek w miejscowości Haukasen (110 km na północ od Oslo), gdzie pilnuje pracowników Polak - Sławomir L. - list z takim drama- tycznym apelem trafił do redakcji Głosu.

- Gdy tam pojechaliśmy okazało się, że śpimy w śmierdzących barakach, musimy kąpać się 100 metrów od miejsca zamieskania. Tam też myliśmy naczynia, bo w "domku" nie było nawet umywalki.

Jak tłumaczą mieszkańcy regionu (chcą pozostać anonimowi), którzy pracowali na plantacji, wspomniany pan Sławomir przyjmuje do pracy ludzi z Polski i nie tylko.

Mężczyzna pochodzi z Pyrzyc.

Informacja o pracy w Norwegii rozchodzi się w okolicach tego miasta pocztą pantoflową. Szczególnie wśród ludzi z małych miejscowości, którzy chcą w Norwegii zarobić na życie.

- Warunki były straszne - mówi jeden z mężczyzn, który pracował w Haukasen.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński