Przemysław Cecherz, trener Kolejarza Stróże:
Świnoujście jest bardzo szczęśliwym dla mnie miastem. Kolejarz znów świętuje tu zwycięstwo i trzeba się z tego cieszyć. Dziękuję moim podopiecznym, którzy zagrali z pełną determinacją i w stu procentach zrealizowali niezłą taktykę. Mecz jak mecz... mógł się potoczyć różnie. Na szczęście szybko strzeliliśmy gola i mogliśmy przejść na grę skomasowaną obroną i kontrataki. Ponownie zachowaliśmy czyste konto, idziemy w górę tabeli. Sama radość.
Bogusław Baniak, trener Floty Świnoujście:
Jaka taktyka? Przecież trener Cecherz mówi coś niesłychanego... To była zwykła pierwszoligowa kopanina. Wystarczyło kopnąć piłkę do przodu, strzelić dwie bramki i wygrać spotkanie. Przespaliśmy pierwszą połowę, ale w drugiej zmiażdżyliśmy przeciwnika, graliśmy praktycznie w piątce Kolejarza, ale zabrakło skuteczności. Rzuciłem nawet dwóch stoperów do przodu, aby odrobić stratę i dlatego nadzialiśmy się na kontratak Kolejarza w ostatniej minucie. Jestem podłamany, że w tej lidze jest zero gry kombinacyjnej. Kopnij, biegnij... to jest przerażające.
Wojciech Trochim, pomocnik Kolejarza Stróże:
Trenerowi Baniakowi przydałoby się trochę pokory. Po porażce 0:2 nie odważyłbym się użyć takich słów. Samą gadką nic się nie zrobi, to bardzo niesmaczne. Takie mamy założenia. Flota przez cały mecz wrzuca piłkę w pole karne, to nie jest kopanina? Przecież oni mieli tylko jedną dogodną sytuację w całym meczu! Wracam na drugi koniec Polski z trzema punktami i podniesioną głową. Na miejscu trenera Baniaka zająłbym się jego drużyną. Przykro się słucha takich rzeczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?