Po 9. kolejce i porażce w Kartuzach aż 0:3 Domagała miał dość. Wtedy, jak sam przyznaje pod wpływem emocji, twierdził, że decyzji nie zmieni. - Spotkałem się jednak z zarządem klubu, a przede wszystkim dużego wsparcia udzieliła mi rada drużyny - mówi trener.
Od tego czasu Dąb w trzech meczach zdobył siedem punktów i mocno poprawił słabą pozycję w tabeli. Skąd nagle takie dobre wyniki? - Umówiliśmy się z piłkarzami na pewne rzeczy. Wcześniej brakowało realizacji tych ustaleń - przekonuje szkoleniowiec.
W sobotę Dąb pokonał Pogoń 1:0, a mógł wygrać dużo wyżej. Ekipa z Barlinka zajmuje obecnie 11. miejsce w tabeli. Może się więc niedługo okazać, że w Pogoni, a nie w Dębie, dojdzie do zmiany na stanowisku szkoleniowca.
- Pogoń w sobotę mocno rozczarowała - mówi Domagała. - Przy tym potencjale piłkarskim, organizacyjnym i finansowym zagrała bardzo słabo. Goście nie stworzyli praktycznie żadnej groźnej sytuacji podbramkowej. A my zawodziliśmy w polu karnym rywala. Mecz mogliśmy wygrać dużo wyżej. Chyba nie chcemy strzelać bramek - śmieje się trener Dębu. - Już wcześniej mówiłem, że moja drużyna ma spory potencjał, ale większość rozgrywa się w głowach zawodników.
Tymczasem w III lidze odbyło się w tym sezonie już pięć meczów derbowych. Najkorzystniej w nich prezentuje się drużyna Błękitnych Stargard.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?