- Do końca sezonu dwie kolejki spotkań, a wy macie cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Utrzymacie się?
- Zyskaliśmy przewagę, ale nic jeszcze nie zostało przesądzone. Czeka nas bardzo ciężkie zakończenie sezonu. W niedzielę zagramy u siebie z Wartą Poznań i to będzie dla nas mecz o życie. Tylko zwycięstwo daje gwarancję utrzymania. Jeśli nie wygramy, nasza sytuacja wcale nie będzie taka dobra. Na koniec gramy przecież w Wejherowie z Gryfem, który też jeszcze liczy na to, że się utrzyma.
- Nie będzie taka zła, jeśli rywale w walce o utrzymanie potracą w niedzielę punkty. Wtedy i remis z Wartą może wystarczyć.
- Tak, ale nie ma co liczyć na innych, że zabiorą punkty naszym rywalom w walce o utrzymanie. Nie wydaje mi się, że śląskie zespoły zrobią sobie krzywdę, czy też te z Wielkopolski. My musimy liczyć tylko na siebie. Wszystko w naszych nogach i głowach.
- Warta Poznań, mimo że ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, musi zagrać z wami na sto procent.
- Właśnie. Ten zespół nie ma jeszcze pewnego utrzymania. Jeśli przegra oba pozostałe mecze, a wyniki innych spotkań ułożą się nie po jego myśli, to może zostać zdegradowany.
- Zapowiada się więc bardzo emocjonujący mecz w niedzielę.
- My i Warta będziemy chcieli tego dnia przesądzić o utrzymaniu. Kibice na pewno obejrzą dużo walki. Liczymy na doping, damy z siebie wszystko, żeby zwyciężyć. Ostatnio mieliśmy sporo szczęścia, w końcówkach spotkań przesądzaliśmy o zwycięstwach z Ostrovią Ostrów Wielkopolski i Odrą Opole. Oby dalej szczęście było z nami.
- Będziecie w niedzielny wieczór świętować utrzymanie?
- Bardzo bym tego chciał. Piłkarzom bardzo zależy na zwycięstwie z Wartą i jeśli uda się ten cel osiągnąć, będziemy świętować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?