Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transfery w Chemiku Police: Kto zostanie, kto odejdzie?

Rafał Kuliga
Małgorzata Glinka-Mogentale wciąż nie podpisała nowego kontraktu z Chemikiem.
Małgorzata Glinka-Mogentale wciąż nie podpisała nowego kontraktu z Chemikiem.
- W tej chwili zakontraktowaliśmy cztery nowe siatkarki - mówi Joanna Żurowska, prezes. Do końca okienka być może ta cyfra się zwiększy. Co to oznacza dla kadry Chemika?

Chemik Police to klub, który nie przepada za stopniowym wypuszczaniem informacji odnośnie nowinek transferowych. Po pierwsze, ze względu na to, że niektóre nowo pozyskane siatkarki mają jeszcze ważny kontrakt z poprzednią drużyna, a po drugie, ponieważ tak wygląda ich strategia współpracy z mediami.

Na tę chwilę pewna jest przyszłość Any Bjelicy, która poinformowała o dwuletnim przedłużeniu kontraktu na jednym z portali społecznościowych. Poszlaką może być również wypowiedź prezes Joanny Żurowskiej. - Nie szukamy gruntownej zmiany składu, tylko wzmocnień.

Drogą dedukcji dochodzimy do pewnych wniosków. W klubie, oprócz Bjelicy, powinny zostać Katarzyna Mróz, Anna Werblińska, Maja Ognjenović, Agnieszka Bednarek-Kasza, Katarzyna Gajgał-Anioł. Najprawdopodobniej umowę przedłuży również Małgorzata Glinka-Mogentale, choć wszystko zależy od tego, czy przyjmująca ma ochotę na jeszcze jeden sezon gry w siatkówkę.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że do zespołu dołączą Aleksandra Jagieło i Mariola Zenik. Obie siatkarki są bardzo doświadczone, wielokrotnie reprezentowały Polskę na arenie międzynarodowej. Pozostałe dwa nazwiska są na razie anonimowe. O ile Jagieło będzie solidną zmienniczką, z której zapewne Giuseppe Cuccarini będzie korzystał bardziej ochoczo, niż z rezerwowych w poprzednim sezonie, to pozycja Zenik jest dość tajemnicza.

Agata Sawicka, etatowa libero Chemika, ma za sobą bardzo dobry sezon i aż trudno uwierzyć, aby zespół chciał się z nią pożegnać. Rozstanie z Aleksandrą Krzos byłoby bardziej prawdopodobne, jednak wtedy mistrz Polski w odwodzie miałby dwie znakomite libero, a to raczej rzadki przypadek. Choć włodarze mogą wychodzić z założenia: jak się zbroić, to się zbroić.

Jeśli Izabela Kowalińska zgodzi się na bycie zmienniczką, to Chemik raczej nie znajdzie lepszej kandydatki do bycia drugą atakującą. Sama zawodniczka może mieć również więcej okazji do gry, ponieważ dojdą rozgrywki Ligi Mistrzyń. W podobnej sytuacji jest Lucie Muhsteinova.

Największy znak zapytania postawić można przy nazwiskach Anny Grejman, Dominiki Sobolskiej i Justyny Raczyńskiej. Dwie pierwsze to młode siatkarki, które często traciły miejsce w składzie meczowym.

- Rozważamy opcję wypożyczenia, ale musimy dokładnie przedyskutować to z trenerem - mówiła prezes Żurowska. Z kolei Raczyńska, choć najbardziej z Policami związana, to wątpliwe, aby przekonała do siebie trenera i dostawała więcej okazji do gry. Jeśli chce walczyć - raczej zmieni klub. Jeśli nie przeszkadza jej głęboka rezerwa (być może stałaby się wyborem nr 4) - zostanie w Policach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński