W poszukiwania zaangażowali się przedstawiciele lokalnych władz, strażacy z OSP Rąbino oraz mieszkańcy miejscowości z której pochodził zaginiony. Niestety poszukiwania miały tragiczny finał - ciało mężczyzny odnaleziono w pobliskim zbiorniku wodnym.
Zaginionego ostatni raz widziano po wyjściu z domu ok. godz. 6.20, poinformował, że idzie do lasu sprawdzić postęp prac przy wycince drzew. Do godz. 15.00 nie pojawił się w mieszkaniu, zaniepokojona żona rozpoczęła poszukiwania na własną rękę. Wspólnie z rodziną i sąsiadami sprawdzili wszystkie możliwe miejsca, w których mógłby przebywać. Gdy ponad 1,5 godzinne próby odnalezienia męża nie przyniosły pożądanego efektu, kobieta postanowiła zawiadomić policję. Ok. 16.30 wszczęto akcję poszukiwawczą. Kilku policjantów i strażaków ochotników rozpoczęło poszukiwania. W trakcie prowadzonych czynności podjęto decyzję o użyciu psa tropiącego. Po podjęciu śladu pies służbowy doprowadził do pobliskiego stawu, gdzie odnaleziono czapkę należącą do zaginionego. Podczas sprawdzania zbiornika odnaleziono ciało 59-letniego mężczyzny.
- Decyzją prokuratora zabezpieczono je do dalszych czynności procesowych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną utonięcia był prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek, wykluczono udział osób trzecich - informuje sierż. Aneta Kołakowska z policji w Świdwinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?