Do tragedii doszło dziś przed godziną 12 w okolicach falochronu. Dźwig gąsienicowy zsunął się z brzegu i przewrócił.
- Wygląda na to, że mężczyzna wypadł z kabiny i został przygnieciony przez dźwig - mówi Marek Boratyński z Państwowej Straży Pożarnej w Świnoujściu. - Nurkowie zobaczyli, że szyby w kabinie zostały powybijane.
Strażacy oraz nurkowie z SAR-u przybyli na miejsce po około dwudziestu minutach. Mężczyzny nie udało się uratować.
Aby wydobyć ciało, strażacy musieli podać nurkom wąż z wodą. Zwłoki były bowiem całe w mule.
Jak nas poinformowała przed chwilą st. sierż. Dorota Małysa z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu, w wypadku zginął 40 -letni mieszkaniec Szczecina, Włodzimierz B.
Policja i prokuratura będą ustalać przyczynę tragedii. Zostaną też przesłuchani świadkowie.
- Sprawa jest skomplikowana, bo pracuje tam dużo podwykonawców - mówi świnoujski prokurator rejonowy Włodzimierz Cetner. - Ten mężczyzna nie był tam zatrudniony. Ściągnięto go wczoraj z innej firmy do pomocy, bo operator dźwigu nie mógł pracować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?