Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na śliskiej drodze

Emilia Chanczewska, 23 stycznia 2006 r.
Kierowca fiata uno, zdaniem jadących za nim pasażerów renaulta, nie jechał szybko. Jednak warunki na drodze sprawiły, że wpadł w poślizg i znalazł się na pasie, którym z naprzeciwka jechał tir.
Kierowca fiata uno, zdaniem jadących za nim pasażerów renaulta, nie jechał szybko. Jednak warunki na drodze sprawiły, że wpadł w poślizg i znalazł się na pasie, którym z naprzeciwka jechał tir. Emilia Chanczewska
Dziewiętnastolatek ze Szczecina i jego 45-letnia matka zginęli w wypadku, do którego doszło w sobotę, na drodze krajowej nr "10". Samochód, którym jechali, wpadł w poślizg i zderzył się z tirem.

W sobotę, o godzinie 15.45, na drodze Stargard - Suchań, w pobliżu skrzyżowania do Barzkowic, jadący w stronę Szczecina fiat uno wpadł pod ciężarowego mercedesa. Śmierć na miejscu poniósł kierowca fiata i jego pasażerka. Zderzenia nie przeżył też ich pies. Kierowcy tira nic się nie stało.

Warunki, panujące o tej porze na drodze krajowej nr 10, były katastrofalne. Jezdnia pokryta była warstwą śniegu, a w miejscach gdzie był on rozjeżdżony - lodem. Na tym odcinku "10" nie ma pobocza, jedynie pokryty śnieżną czapą nasyp. To właśnie na ten nasyp siła uderzenia wyrzuciła z auta dziewiętnastolatka.

Wyprzedzanie czy poślizg?

Na miejscu tragedii pojawiły się dwie wersje zdarzenia: że do zderzenia z tirem doszło podczas gdy fiat wyprzedzał inny samochód, lub że wpadł w poślizg i dlatego znalazł się na przeciwnym pasie. Policja zakłada tę drugą przyczynę tragedii.

- Kierujący fiatem uno na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwny pas i czołowo zderzył się z tirem - mówi Aleksandra Pajdowska, oficer prasowy KPP Stargard. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca fiata wpadł w poślizg. Pierwszy odczyt tachografu wskazuje natomiast, że kierowca ciężarówki nie przekroczył dozwolonej prędkości.

Wciągnięty przez tira fiat otarł się o bok renault, którym podróżowali w kierunku Szczecina przedstawiciele fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak twierdzili, fiat nie jechał z nadmierną prędkością. Badanie wykazało, że kierowca tira, pochodzący ze Starogardu Gdańskiego, był trzeźwy.

Ciągnięty przez tira

Widok na miejscu wypadku był wstrząsający. Na nasypie leżały zwłoki kierowcy uno, którego z impetem wyrzuciło z auta w momencie zderzenia z tirem. Na odcinku około 100 metrów rozrzucone były rzeczy, które wypadły z fiata, tablice rejestracyjne i fragmenty samochodów.

Dalej stał ciężarowy mercedes, pod którego lewy bok wbił się, ciągnięty przez niego ponad 100 metrów, fiat. W doszczętnie zmiażdżonym uno leżały zwłoki kobiety. Zniszczenia wskazują, że siła zderzenia była ogromna. Przez kilka godzin na tym odcinku "10" ruch był zablokowany, policjanci zorganizowali objazdy i kierowali ruchem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński