Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Adamek: muszę się jeszcze sporo nauczyć

Jan Pachlowski (Chicago)
Marcin Kondek/ presschicago
- Ostatnio pracowałem przede wszystkim nad techniką i ulepszaniem swojego stylu boksowania. Przegrałem ostatni pojedynek i trochę mi jeszcze brakuje w moim repertuarze, dlatego wciąż muszę się jeszcze uczyć - twierdzi bokser Tomasz Adamek w rozmowie z "Głosem".

- Co słychać, przez ostatnich kilka tygodni nie było żadnych wiadomości o Tobie?
- Ponad pół roku minęło od mojej walki. W ostatnich miesiącach trzykrotnie byłem w Ilinois u mojego trenera na takich mini-obozach. Pracowałem tam przede wszystkim nad techniką i ulepszaniem swojego stylu boksowania. Przegrałem ostatni pojedynek i trochę mi jeszcze brakuje w moim repertuarze, dlatego wciąż muszę się jeszcze uczyć. Teraz wraz z moim szkoleniowcem Rogerem Bloodworthem przygotowujemy się na miejscu do marcowego starcia, które odbędzie się tuż za miedzą, na nowojorskim Brooklynie. Jestem zdrowy i głodny boksowania. Brakuje mi już bardzo rywalizacji w ringu, to moja pasja życiowa. Robię to już od 12. roku życia, to teraz także moja praca.
- Kolejnym przeciwnikiem będzie Nagy Aguilera.


WALKA TOMASZ ADAMEK - NAGY AGUILERA LIVE STREAM TRANSMISJA TV HD

- Kontrakt został właśnie podpisany, przeciwnik ten został zatwierdzony przez bokserską komisję stanu Nowy Jork. Trzeba jednak pamiętać, że w boksie zawodowym niczego nie można być do końca pewnym i w ostatniej chwili może się coś jeszcze pozmieniać.
- Marcowy pojedynek ma być tylko przetarciem do walki, którą masz stoczyć z bardziej klasowym przeciwnikiem 14czerwca w hali Prudential Center w Newark...
- Jak już wcześniej wspomniałem nie walczyłem już ponad pół roku, dlatego teraz muszę częściej wchodzić do ringu, by nadrobić ten czas. Muszę być oswojony z częstym boksowaniem o stawkę, wtedy łatwiej wszystko wychodzi. Dlatego w tym półroczu zamierzam stoczyć dwa pojedynki. Mam nadzieję, że Bóg da mi zdrowia i siły do treningu. Wtedy będą zwyciężać. Taki przecież jest sens sportu. Chcę znów dać wiele radości polskim kibicom.
- W ostatnią sobotę z Dereckiem Chisorą walczył twój niedawny przeciwnik Witalij Kliczko. Jego brat z kolei będzie miał pojedynek teraz z Francuzem Mormeckiem...
- Bardzo dokładnie śledziłem walkę Witalija. Wygrał zasłużenie.Od trzeciej rundy nie walczył tak jak powinien, bo miał lekką kontuzję ręki, a i tak bez większych problemów sobie poradził. Władimir w starciu z Mormeckiem jest zdecydowanym faworytem. Francuz chyba nie ma za wielu szans. To jest jednak boks, zdarzyć się może bardzo dużo, aczkolwiek Ukraińcy nigdy nie lekceważyli swoich przeciwników. Trzymam tutaj kciuki za Władimira.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński