Dziś sąd rozstrzygnie spór między Jarosławem Martyniukiem, szczecińskim taksówkarzem a Strażą Miejską, która ukarała go mandatem.
- Za każdym razem, gdy urządzenie jest przenoszone z miejsca na miejsce musi mieć wydane świadectwo legalizacji - twierdzi Jarosław Martyniuk ze Szczecina. - W praktyce jednak nie są legalizowane, bo to kosztuje, a Straży Miejskiej na to nie stać. A to skutkuje tym, że nie wolno karać kierowców na podstawie ich wskazań.
Powołuje się na pismo Anny Lato-Żuchowskiej, wiceprezesa Głównego Urzędu Miar, dotyczące "przyrządów do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym".
Szczegółowo o sprawie przeczytasz w czwartkowym (21 października), papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?