Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To może być śmierć fotoradarów przenoszonych z miejsca na miejsce

Marek Rudnicki
Jarosław Martyniuk, szczeciński taksówkarz a sądzie się ze strażą miejską
Jarosław Martyniuk, szczeciński taksówkarz a sądzie się ze strażą miejską Fot. Marcin Bielecki
Taksówkarz twierdzi, że stosowane w Szczecinie fotoradary działają niezgodnie z prawem. Urząd miar żąda legalizacji urządzenia po każdej zmianie miejsca instalacji.

Dziś sąd rozstrzygnie spór między Jarosławem Martyniukiem, szczecińskim taksówkarzem a Strażą Miejską, która ukarała go mandatem.

- Za każdym razem, gdy urządzenie jest przenoszone z miejsca na miejsce musi mieć wydane świadectwo legalizacji - twierdzi Jarosław Martyniuk ze Szczecina. - W praktyce jednak nie są legalizowane, bo to kosztuje, a Straży Miejskiej na to nie stać. A to skutkuje tym, że nie wolno karać kierowców na podstawie ich wskazań.

Powołuje się na pismo Anny Lato-Żuchowskiej, wiceprezesa Głównego Urzędu Miar, dotyczące "przyrządów do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym".

Szczegółowo o sprawie przeczytasz w czwartkowym (21 października), papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński