Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy pożegnały Jana Rosia

ha
Sławek Ryfczyński
Na cmentarzu komunalnym pożegnano Jana Rosia. Próbował uspokoić awanturujących się mężczyzn. Jeden z nich popchnął go. Pan Jan spadł ze schodów. W bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie po trzech dniach zmarł.

Mieszkańcy kamienicy winią za jego śmierć dwóch synów kobiety, która mieszka w tym domu. Jak mówią, obaj od dawna ich terroryzują.

- Gdyby nie oni, to nie doszłoby do tej sytuacji na klatce schodowej i pan Jan by żył - mówią. Domagają się eksmisji całej rodziny braci. Jutro w tej sprawie odbędzie się nadzwyczajna sesja radnych. Początek o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński