Szymon Kapelusz ze Świtu Szczecin: Za wcześnie mówić, że jesteśmy mocni

Świt kapitalnie rozpoczął sezon 2022/23. Wygrał z Polonią Środa Wlkp. 6:0 i jest pierwszym liderem III ligi. Pierwszą bramkę w sezonie strzelił 28-letni Kapelusz, który z klubem ze szczecińskiego Skolwina związany jest od dwóch sezonów (wcześniej grał w Chemiku Police, rezerwach Pogoni, Stali Szczecin). Trafienia zaliczyli też inni ofensywni gracze zespołu: Oleg Synytsia, Przemysław Kędziora, a w II połowie Adam Nagórski.

Początek sezonu idealny.
Szymon Kapelusz: Zgadza się. Mieliśmy fajne rozpoczęcie sezonu. Wynik cieszył, ale schodziliśmy do szatni zmartwieni kontuzją Kacpra Wachowiaka. Sam wynik 6:0 nie wymaga dużego komentarza. Miejmy nadzieję, że nasza gra podobała się kibicom i przysporzymy jeszcze nie jeden raz taki wyniki.

Przed meczem liczyliście na taki wynik?
Graliśmy po to, żeby zdobyć trzy punkty, a że akurat udało się strzelić sześć bramek to było bardzo fajne. Były jeszcze okazję, by powiększyć ten wynik. Cieszy nas też wygrana na zero z tyłu, a przecież część spotkania graliśmy w osłabieniu po niefortunnej kontuzji naszego kolegi. Ale nawet grając w liczebnym osłabieniu udało nam się strzelić bramkę, więc napawa to dużym optymizmem przed kolejnymi spotkaniami.

Świt taki mocny, czy po prostu tak wyszło i jeszcze za wcześnie, żeby określać potencjał zespołu?
Zdecydowanie za wcześnie, by mówić, że jesteśmy mocni. Liga jest długa, jest jeszcze wiele meczów do rozegrania. Za nami dopiero pierwszy przystanek, ale obiecuję, że w każdym meczu będziemy się starać zgarnąć pełną pulę. Wiadomo, że kiedyś może przyjść jakieś delikatne rozluźnienie czy po prostu spadek formy, ale mamy tak dobrą ławkę i tak dużo jakości w zespole, że jeżeli ktoś będzie miał słabszą formę, to wejdzie następny i da taką samą jakość.

Jak sobie będziecie radzić z rolą kandydata do awansu? O tym się sporo mówi.
Na razie przejmujemy się tylko tym, żeby w każdym meczu wypaść jak najlepiej, żeby zdobywać punkty, wygrywać mecze, a do tego, co się mówi wokół podchodzimy spokojnie. Sezon jest długi i wiemy, że liga płata różne figle i miejmy nadzieję, że tych nam się przytrafi jak najmniej.