Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły Mistrzostwa Sportowego: Przyjdzie czas na zwyciężanie

(rk)
Niektóre z zawodniczek SMS Police w przyszłości mogą grać w Chemiku.
Niektóre z zawodniczek SMS Police w przyszłości mogą grać w Chemiku.
Ogrywanie młodych zawodników to kluczowa sprawa. Tak samo jak banalnie to brzmi, tak samo skutecznie to działa. Jednak nie jest to łatwy proces.

Na pewno nie jest również przyjemny dla samych ogrywających się. Zespoły Szkół Mistrzostwa Sportowego złożone są z uczniów, którzy łączą naukę z codziennymi treningami. Zapominają o życiu osobistym, ale taki koszt ponoszą wszyscy kandydaci na profesjonalnego sportowca.

Problem jednak polega na tym, że w drużynie złożonej z licealistów nie ma balansu. Zazwyczaj zespoły budowane są tak, aby składały się z kilku doświadczonych i z kilku młodszych graczy. Ci pierwsi wprowadzają spokój, ci drudzy dodają niekonwencjonalności i świeżości. W SMS tego nie ma. W trudnych momentach nie można posłać piłki do doświadczonego zawodnika. Ciężar gry na swoje barki musi wziąć junior.

Oczywiście, w przyszłości może to zaprocentować, ale w tej akcji - zapewne nie. Przeciwnicy są roślejsi, silniejsi, i bardziej ograni. Zbieranie srogich lań, w każdy weekend, jest trudne do zaakceptowania. Jednak czas jest receptą, jaką przepisują trenerzy młodych drużyn. - Z czasem to wygląda coraz lepiej - komentował Jerzy Taczała, trener SMS Police. W ostatnim spotkaniu ligowym młody zespół z Polic zwyciężył w pięciosetowym boju. W grze drużyny można zauważyć progres, czyli coś, o co zabiega każdy szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński