Obowiązek szczepień ochronnych dla medyków wprowadzony został rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia. Czytamy w nim, że do 1 marca 2022 r. szczepionkę przeciw COVID-19 muszą przyjąć wszystkie osoby wykonujące zawód medyczny, farmaceuci, studenci medycyny i pracownicy podmiotów medycznych. Powinni to zrobić, bo mają bezpośredni kontakt z chorymi na SARS-CoV-2.
Co ważne pracownicy mają być zaszczepieni skutecznie, czyli dwiema dawkami. Według Ministerstwa Zdrowia, powinni to udowodnić składając w kadrach odpowiednie oświadczenia. Decyzja ta wzbudza jednak kontrowersje.
- Zdajemy sobie sprawę z wątpliwości prawnych związanych z rozporządzeniem Ministra Zdrowia - przyznaje Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik prasowy szpitala wojewódzkiego przy ul. Arkońskiej. - Z jednej strony mamy obowiązek szczepień, a z drugiej brak jednoznacznej możliwości weryfikacji wypełnienia tegoż obowiązku. To powoduje, że stosowanie w praktyce przepisów ministerialnych jest bardzo trudne.
Podobne obiekcje ma dyrektor szpitala klinicznego nr 1 PUM. Dlatego pracownicy zoz-u przy ul. Unii Lubelskiej nie składali oświadczeń.
- Wszyscy zostali poinformowani o obowiązku szczepień - twierdzi Joanna Woźnicka, rzeczniczka prasowa SPSK nr 1. - Ale nie ma podstaw prawnych, by teraz żądać potwierdzenia wywiązania się z tego obowiązku. Takie prawo ma tylko Sanepid. Z tym, że do tej pory nie przeprowadził żadnej kontroli.
Przypomnijmy. W przypadku ujawnienia, że pracownik placówki medycznej nie zabezpieczył się szczepionką przeciwko COVID-19, Sanepid ma prawo go ukarać mandatem - jego wysokość może sięgać nawet 30 tys. zł. Jak dotąd, nikt jeszcze nie został w ten sposób obciążony. W jaki sposób więc placówki mogą wyegzekwować od pracowników obowiązek szczepień, by jednocześnie nie łamać prawa? W szpitalu wojewódzkim, rozstają się z tą częścią niezaszczepionych pracowników, którym kończą się umowy terminowe - część już zakończyła pracę w szpitalu. Prócz tego weryfikowany jest także status szczepień przy zatrudnianiu nowych osób. Także z Ukrainy.
- Dodam, że problem braku szczepień jest marginalny - przekonuje Tomasz Owsik-Kozłowski. - Ponad 95 proc. pracujących w szpitalu dopełniło obowiązku wyrażonego w rozporządzeniu – znaczna większość się zaszczepiła, spora grupa ma ważny status ozdrowieńca, niewielka część ma udokumentowane przeciwwskazania medyczne do szczepień.
Od samego początku programu szczepień chęć zaszczepienia się przeciw COVID-19 deklarowało ponad 90 proc. personelu szpitala klinicznego nr 2 PUM na Pomorzanach. Z kart narażenia, wywiadów epidemiologicznych oraz z informacji uzyskanych od samych pracowników wynika, że poziom zaszczepienia w tym szpitalu wynosi niemal 98 proc.
- W kwestii rozporządzenia Ministra Zdrowia, wprowadzającego obowiązek przeprowadzenia szczepień ochronnych dla kilku grup zawodowych, szpital podjął kroki mieszczące się w przepisach prawa – wszyscy pracownicy zostali poinformowani o takim obowiązku - mówi Bogna Bartkiewicz, rzeczniczka prasowa szpitala przy al. Powstańców Wielkopolskich.
Od 1 marca każda osoba, chcąca znaleźć zatrudnienie w SPSK-2 musi przedstawić zaświadczenie o zaszczepieniu przeciw COVID-19.
ZOBACZ TEŻ:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?