Projekt został wykreślony z listy SBO po tym jak na portalu społecznościowym pojawiła się oferta zbierania podpisów pod tym projektem. Za jeden głos oferowano 3 złote. Głosy miały być oddane na projekt "Kurs na Północ”. Lider projektu tłumaczył, że nie zamierzał kupować głosów. Miało to być wynagrodzenie dla zespołu kampanii opowiadającej o wspomnianym projekcie. Teraz trwa walka o przywrócenie projektu "Kurs na Północ". Odwołanie trafiło do zespołu odwoławczego.
ZOBACZ TEŻ:
- Z przykrością stwierdzamy, że w żaden sposób prawnie nie zakazane, a wręcz, jak się później okazało, w znacznej mierze zgodne z dopuszczalnymi formami prowadzenia kampanii promocyjnej, przedstawionymi podczas oficjalnego webinarium SBO, ogłoszenie o poszukiwaniu osób do prowadzenia jednoosobowych punktów do głosowania, zawierające propozycję wynagrodzenia, wystosowane przez jedną z wspomagających nas osób, zostało nadinterpretowane, jako nasze niezgodne z Regulaminem SBO zachowanie w trakcie trwania konsultacji i zgłoszone do Urzędu Miasta – czytamy w oświadczeniu Wojciecha Kłodzińskiego, lidera projektu.
ZOBACZ TEŻ:
- Zgłoszenie to nie tylko uruchomiło tendencyjne i negatywne relacje niektórych mediów, w których nie uwzględniono naszych racji, ale co gorsze, zainicjowało podjęcie działań zmierzających do wykreślenia z zatwierdzonej listy do głosowania projektu kurs na Północ, w oparciu, jak się okazało po wnikliwej analizie prawnej, zawartej w treści naszego odwołania, o arbitralne rozstrzygnięcia, wynikające zarówno z wad obowiązujących regulacji, jak również ich interpretacji, dokonywanej pod presją zgłaszających potencjalne naruszenia regulaminu, przekazów medialnych, czasu, czy wreszcie krytyki reakcji na problemy wskazywane we wcześniejszych edycjach SBO. Świadomi motywów zarówno BDO, jak i Zespołów Społecznych, które nie powinny pozostawać obojętne na sygnały mieszkańców oraz chciały swoimi działaniami przeciwdziałać nieprawidłowościom obniżającym zaufanie do SBO, przedstawiając wyczerpującą analizę prawną zawartą w odwołaniu, chcemy jedynie umożliwić obiektywną ocenę zaistniałej sytuacji i dokonanie jej bez towarzyszących wcześniejszym rozstrzygnięciom emocji nas wszystkich. Składając odwołanie i apelując o przywrócenie projektu „Kurs na Północ”, podkreślamy z całą stanowczością nasz szacunek, dla intencji uchwałodawcy, stanowiącego Regulamin SBO, nakładu pracy urzędników, zaangażowania członków zespołów społecznych oraz współautorów wszystkich projektów, pozostając jednocześnie w przekonaniu, że wszystkim nam zależy, aby największym poszkodowanym nie zostali mieszkańcy Szczecina, którym w obliczu kontrowersji wywołanych naszym pomysłem na zaangażowanie prywatnych środków w działalność na rzecz pożytku publicznego, zostanie odebrana możliwość zweryfikowania projektu w drodze głosowania.
Ale w tegorocznej edycji SBO jest więcej nieścisłości. Chodzi o skład Zespołu Opiniującego SBO. Dwie osoby z tego grona złożyły projekty, a jednocześnie oceniają konkurencyjne pomysły. Interpelację w tej sprawie złożył Dariusz Matecki, radny kluby PiS.
- Czy uczestnictwo w Zespole Opiniującym SBO osób związanych z projektami zgłoszonymi do samego SBO nie jest karygodne i naruszające normy społeczne? Czy ocena przez te osoby konkurencyjnych (względem własnych) projektów jest uczciwa? – pyta radny.
A jak jest to u innych? W zasadach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego jest zapis zgodnie z którym osoby deklarujące chęć pracy w ramach Zespołu Opiniującego muszą wypełnić oświadczenie o braku związku z projektami podlegającymi ocenie.
Przypomnijmy, że głosowanie w Szczecińskim Budżecie Obywatelskim rusza 1 grudnia.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Wieża Bismarcka w Szczecinie przed remontem. Tak teraz wygląda od środka. Zobacz zdjęcia
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?