ISAF to taki odpowiednik tenisowego rankingu ATP. Dotyczy ścigających się w formule match-racing. Sklasyfikowano w nim około 1700 sterników .
Polska uzyskała w rankingu drugie miejsce bezpośrednio za USA. Wyprzedziliśmy takie morskie potęgi, jak Nową Zelandią, Australią, Francją, Danią czy Wlk. Brytanią.
- Jest trudno, ale mozolnie zdobywamy punkt po punkcie w każdych regatach - mówi Patryk Zbroja, sternik.
Załogę szczecińskiego teamu będzie można zobaczyć na Odrze już w następną niedzielę, 29 lipca, gdy na swoim jachcie Tomahawk będzie trenowała na rzece.
To niewątpliwie wielki sukces polskiego jachtingu regatowego, o którym rzadko się pisze. Do rozwoju tej dyscypliny przyczyniły się regaty organizowane od siedmiu sezonów w ramach Polish Match Tour. Najbliższa impreza tego cyklu to Szczecin Match Race, która odbędzie się w dniach 10 - 12 sierpnia na wodach jeziora Dąbie oraz na Odrze u stóp Wałów Chrobrego.
W skład szczecińskiej załogi ścigającej się w formule matchracing wchodzi sternik Patryk Zbroja, dziobowy Łukasz Czaja, trymerzy żagli przednich Maciej Gonerko i Paweł Szklarz, pitmani i trymerzy grota Krzysztof Żełudziewicz i Marek Prokopiak.
Warto wiedzieć, że w odróżnieniu od sportowców występujących w popularnych, masowych imprezach, koszty przygotowań i startów teamu pokrywają sami członkowie. Co w zestawieniu z budżetami światowych załóg i pozycją, jaką już szczecinianie zajmują w Pucharze Świata, stanowi prawdziwy ewenement.
- Rzeczywiście jest to trudna dyscyplina do finansowego udźwignięcia - mówi Patryk Zbroja. - Tym bardziej, że jedynymi regatami w Polsce dotąd były te w Sopocie, a pozostałe odbywają się w różnych częściach świata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
