Tak źle jeszcze nie było. Schronisko jest przepełnione, a każdego dnia przywożone są kolejne zwierzęta.
- Dziennie przyjmujemy 10-11 psów, a do adopcji trafia jeden, góra dwa - mówi Katarzyna Hermanowicz, kierownik Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie. - W najgorszej sytuacji są dorosłe psy. Nikt nie chce ich adoptować.
Będzie jeszcze gorzej
Wczoraj w schronisku przebywało 278 psów. W kwietniu było ich 325. Tymczasem placówka ma tylko 240 miejsc. Wkrótce tłok może być jeszcze większy.
- Nie ma w ogóle zainteresowania zwierzętami - opowiada Hermanowicz. - Dziwi mnie to, bo przecież ludzie lubią zwierzęta, w prawie każdym domu jest pies czy kot.
Sytuacja w schronisku może się jeszcze pogorszyć, ponieważ wkrótce rozpoczynają się wakacje i okres urlopowy. Każdego roku w tym czasie liczba psów oddawanych przez właścicieli do schroniska drastycznie rośnie. Zwierzaki nie mogą liczyć na to, że po wakacjach wrócą do właściciela.
Zostawiają przed wakacjami
- Nie zdarza się, żeby właściciele odbierali od nas psy, które zostawili przed wakacjami - mówi Katarzyna Hermanowicz. - Raz się tylko tak zdarzyło. Jeden z właścicieli zrobił sobie hotel ze schroniska. Dokładnie wiedział, że kwarantanna trwa 14 dni i po tym czasie przyszedł po psa. Tyle trwał też jego urlop. Oczywiście musiał za pobyt psa zapłacić.
W zbliżających się wakacjach pracownicy schroniska upatrują też przyczyny spadku zainteresowania adopcjami. Placówka od niedawna ma nową stronę internetową: www.szczecin.schronisko.net. Na bieżąco aktualizowane na niej są oferty psów i kotów czekających na nowy dom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?