Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: skandaliczne zachowanie policji

Mariusz Parkitny
Funkcjonariusze w cywilu zatrzymali czekających na autobus 16-latków. Bez powiadomienia rodziców kazali im na komisariacie wystąpić w roli osób przybranych do okazania.

Na pocieszenie chłopcy mogą liczyć na "gratyfikację pieniężną" za pomoc wbrew swojej woli.

O sprawie wiemy nieoficjalnie. Ujrzała światło dzienne dopiero teraz, choć ciągnie się od wielu tygodni. Zgodnie z prawem czynności z udziałem nieletniego powinny być wykonywane w obecności rodziców lub opiekunów. Dotarliśmy do ojca jednego z chłopców. Opowiedział co spotkało jego syna. Twierdzi, że od policji nie może doczekać się wyjaśnień. Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia.

- Jestem wstrząśnięty. Nie rozumiem jak można wziąć nieletniego i zawieźć na komisariat bez zawiadomienia rodziców, czy opiekunów. Przecież to stres dla dziecka. Mimo moich pism nie otrzymałem wyjaśnień w tej sprawie - mówi Tomasz C. (nazwisko do wiadomości redakcji).

Z relacji jego syna Piotra wynika, że było tak: Razem z trzema rówieśnikami czekał na autobus przy ul. Komuny Paryskiej. Podjechał radiowóz (prawdopodobnie skoda lub vw). Z auta wysiadło dwóch mężczyzn. Nie mieli mundurów. Chłopcom kazali wsiąść do samochodu. Nie przedstawili się, ani nie wylegitymowali.

- Syn zapytał po co i gdzie ich wiozą. Policjanci tylko uśmiechnęli się do siebie - opowiada pan Tomasz.

W szóstkę (dwóch policjantów i czterech chłopców) w aucie osobowym przyjechali na komisariat Szczecin Nad Odrą przy ul. Bardzińskiej. Spędzili tu ponad godzinę. Po kilkudziesięciu minutach czekania na korytarzu zostali wezwani do pokoju. Policjant spisał ich dane i przydzielił numerki. Dowiedzieli się, że wezmą udział w okazaniu w charakterze osób przybranych. To policyjna procedura, w której świadek ma rozpoznać przestępcę spośród kilku osób. Pozorantami są osoby poproszone o to przez policję.

- Ale mojego syna i ich kolegów nikt o to nie poprosił. A w komisariacie jeszcze usłyszeli, że do takich jak oni to prewencyjnie powinno się podchodzić z pałą - opowiada ojciec Piotra C.

Kilka tygodni po zdarzeniu zastępca komendanta komisariatu napisał do 16-letniego Piotra C. przypominając, że ma prawo do zapłaty za udział w okazaniu.
"Informuję, że w związku z uczestnictwem jako osoba przybrana do czynności procesowej jaką jest okazanie należy się Panu gratyfikacja pieniężna" - napisał nadkom. Jerzy Mielniczuk.

Komenda wojewódzka potwierdza, że zostało w tej sprawie wszczęte postępowanie wewnętrzne.

- Jego wyniki są takie, że interweniujący funkcjonariusze popełnili błąd. Rodzice powinni być o takich sytuacjach powiadamiani. Tak wymaga prawo - przyznaje mł. asp. Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.

Interweniujący policjanci nie zostaną ukarani. Zostali przeszkoleni jak należy postępować w przypadku szukania osób do okazania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński