Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin. Mocna "czwórka" za ćwiczenia żołnierzy dwunastki [zdjęcia]

Marek Jaszczyński
Ćwiczenia pododdziałów Grupy Zabezpieczenia Medycznego wyglądały bardzo realnie.
Ćwiczenia pododdziałów Grupy Zabezpieczenia Medycznego wyglądały bardzo realnie. Janusz Błaszczak
Odparli atak dywersantów i uratowali rannych - na szczęście było to tylko dwudniowe ćwiczenia ratowników z 12 Brygady Zmechanizowanej.

Ćwiczenia żołnierzy dwunastki (fot. Janusz Błaszczak)

Celem ćwiczeń było sprawdzenie wyszkolenia indywidualnego i zespołowego. W certyfikacji pododdziałów Grupy Zabezpieczenia Medycznego 12 Brygady Zmechanizowanej uczestniczyli wszyscy żołnierze z zespołu ewakuacji medycznej, zespołu medycznego, plutonu dowodzenia i zabezpieczenia. Zespół certyfikacyjny w składzie: podpułkownik Witold Bogulas (dowódca Grupy Zabezpieczenia Medycznego), kapitan Piotr Raczyński (zastępca dowódcy GZM) i podporucznik lekarz Krzysztof Sidziński do sprawdzianu wyszkolenia i zgrania podległych żołnierzy przygotował się solidnie.

- Ocena poszczególnych zespołów rozpoczęła się od sprawdzianu wytrzymałości fizycznej i spostrzegawczości - wyjaśnia kapitan Janusz Błaszczak, oficer prasowy "Błękitnej Brygady" - Żołnierze mieli do pokonania wybrane elementy toru przeszkód. Dodatkowo, na poszczególnych elementach toru, pułkownik Bogulas rozmieścił pojedyncze napisy, które żołnierze musieli zapamiętać, połączyć w całość i odgadnąć obowiązujące hasło. Po złapaniu drugiego oddechu na drodze marszu ratowników znalazł się pierwszy z wielu poszkodowanych, który po fachowej diagnozie i udzieleniu pomocy został przetransportowany w bezpieczne miejsce.

Podczas dalszego przemieszczenia do rejonu rozwinięcia, na żołnierzy czekało jeszcze wiele niespodzianek, wielu rannych i poszkodowanych. Rozpoczęło się niewinnie, od ataku grupy dywersyjno- rozpoznawczej przeciwnika. Kapitan Piotr Raczyński, kierujący działaniem pozoracji, oceniał działalność taktyczną ratowników, ich zachowanie bojowe i umiejętności dowodzenia. Natomiast pułkownik Bogulas główną uwagę skupił na umiejętnościach medycznych, obowiązujących nie tylko ratowników ale i pozostałych żołnierzy pododdziału.

Po dojściu do rejonu rozwinięcia urządzeń i elementów medycznych , na żołnierzy czekał kolejny sprawdzian. Tym razem ratownicy popisywali się swoją wiedzą teoretyczną, jak i również umiejętnościami praktycznymi z ratownictwa i norm wyszkolenia ogólnowojskowego. Po rozwinięciu batalionowego punktu opatrunkowego(BPO) w wyznaczonym rejonie, pułkownik Bogulas postawił kolejne zadanie do realizacji.

Sprawdzeniu podlegało działanie specjalistycznych elementów personelu na BPO: sposoby ewakuacji rannych i poszkodowanych, segregacja jak i też przygotowanie ich do transportu.
Po nocnym odparciu ataku przeciwnika i poszukiwaniu uprowadzonego żołnierza, poranek powitał ratowników nie tylko pierwszymi promieniami słońca ale i również kolejnymi zadaniami do wykonania. Po postawieniu rozkazu do wymarszu przez kapitana Raczyńskiego, żołnierze wyruszyli na kilkunastokilometrową trasę, na której nie obyło się oczywiście bez incydentów. Składy poszczególnych grup, dowodzone przez kaprala Marka Fiedoruka i Pawła Pietkiewicza, udzielały pomocy osobie z urazem kręgosłupa czy też osobie ukąszonej przez żmiję oraz pokonywały teren skażony.

Po zakończeniu sprawdzianu, na potwornie zmęczonych żołnierzy czekała kolejna niespodzianka, mająca na celu sprawdzenie ich odporności psychofizycznej. Po zwinięciu batalionowego punktu opatrunkowego i powrocie do koszar nastąpił atak przeciwnika na kolumnę pojazdów sanitarnych.

- Ocena jaką otrzymali ratownicy z działalności specjalistycznej, oscyluje w granicach mocnej czwórki. Do pełnej oceny stopnia wyszkolenia brakuje jeszcze elementu ogniowego - podsumował dwudniowe zmagania medyków podpułkownik Witold Bogulas, dowódca Grupy Zabezpieczenia Medycznego.
Ćwiczenia pododdziałów Grupy Zabezpieczenia Medycznego wyglądały bardzo realnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński