A obok stoją potężne silosy mas bitumicznych. Dzieci idąc do szkoły przeskakują przez tory, bo żadnego przejścia przez nie nie ma. A na parterze budynku jest trafostacja. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że z budynkiem kłopoty ma port. Ze względu na mieszkających tam ludzi, mają problemy z przewożeniem różnych niebezpiecznych dla zdrowia ładunków. Zwróciliśmy się z pytaniami do TBS Prawobrzeże, który zarządza mieszkaniami. TBS stwierdził, że od mieszkańców nie wpłynęły do niego żadne skargi na dyskomfort zamieszkiwania bądź złe samopoczucie związane z sąsiedztwem trafostacji. Nie wpłynęły, bo mieszkańcy kierowali skargi do ZBiLK i do prezydenta.
- Zgodnie z Oświadczeniem Woli złożonym w imieniu Gminy Miasto Szczecin w 9 maja 2005 r. przez Prezydenta Miasta budynek mieszkalny przy ul. Górnośląskiej 4a otrzymał zgodę na rozbiórkę z uwagi na zły stan techniczny, który nie kwalifikuje budynku do przeprowadzenia ekonomicznie uzasadnionego remontu - napisał nam Marek Gierchatowski dyr. ds. eksploatacji TBS Prawobrzeże. - W budynku jest pięciu najemców, którzy oczekują na przyznanie im przez ZBiLK lokali zamiennych od Gminy Miasto Szczecin.
Budynek może zostać rozebrany dopiero po wysiedleniu mieszkańców. W ZBiLK kolejka oczekujących jest spora. Liczy 12 tys. osób. Ponadto - co wywołuje kolejne zdziwienie - nikt ZBiLK-owi nie powiedział, że mieszkańcy Górnośląskiej są w specyficznej sytuacji. Po prostu pięć lat temu wrzucono ich anonimowo w kolejkę.
Ireneusz Pęcherzewski, jeden z mieszkańców napisał ostatnio list do prezydenta Piotra Krzystka prosząc o ostateczne podjęcie decyzji w sprawie ich mieszkań i ulicy. O skażeniu mieszkańcy powiadomili też pisemnie szczeciński Sanepid. A co na to miasto? Na razie milczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?