Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin miał przyjąć górę kokainy

Mariusz Parkitny
Kierowcy, których wynajęto do przewozu narkotyków zostali zwolnieni po przesłuchaniu. Nie mieli pojęcia, co wiozą.
Kierowcy, których wynajęto do przewozu narkotyków zostali zwolnieni po przesłuchaniu. Nie mieli pojęcia, co wiozą. Materiały operacyjne policji
Udaremniono największy w historii polskiej policji przemyt kokainy, który miał trafić do Szczecina. Rynkowa wartość narkotyków to ponad 300 mln. zł.

Chodzi o prawie 1,5 tony kokainy przygotowanej do sprzedaży przez kartele kolumbijskie. Miała trafić na Zachód Europy. Szczecin był jednym z najważniejszych punktów na mapie przerzutu.

To właśnie tu zatrzymano trzech głównych organizatorów. Według policji, stoją na szczycie gangu, który zajmował się szmuglem koki. Dwaj to Polacy, trzeci jest obywatelem Meksyku.

- Wszyscy mają już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemyt środków odurzających - mówi nadkom. Maciej Karczyński z komendy wojewódzkiej policji w Szczecinie.

Akcja supertajna

Nadkom. Maciej Karczyński

Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie:
- Gdy transport przekroczył polską granicę, nasi policjanci przez cały czas czujnie go obserwowali. W akcji brało udział wielu funkcjonariuszy, w tym z komendy miejskiej. Sprawa jest bardzo świeża. Nie wykluczamy, że kolejne osoby zostaną zatrzymane.

Akcja była tak tajna, że choć podejrzani zostali zatrzymani tuż przed świętami Bożej Nocy, informacja o tym pojawiła się dopiero wczoraj w południe.

Także niektórzy funkcjonariusze biorący udział w zatrzymaniach nie znali szczegółów sprawy.

Policja nie ujawnia, kim są dwaj zatrzymani Polacy. Nieoficjalnie wiadomo, że mogli współpracować z innymi grupami przestępczymi zajmującymi się handlem narkotykami.

Podmiana w kontenerach

Sprawa zaczęła się na początku grudnia. Centralne Biuro Śledcze odkryło, że do Szwecji trafi ogromny transport koki. Tamtejsza policja faktycznie znalazła w porcie w Goeteborgu 1360 kilogramów czystej kokainy.

Narkotyki znajdowały się w kontenerach przygotowanych do transportu, prawdopodobnie statkami. CBŚ szybko odkryło, że koka ma trafić do Polski, a dalej na Zachód. Do akcji włączyli się zachodniopomorscy policjanci. Nadzór nad śledztwem objęła szczecińska prokuratura okręgowa.

- Nasi ludzie zaczęli dyskretnie obserwować transport zbliżający się do Szczecina - dodaje nadkom. Karczyński.

Gangsterzy nie wiedzieli, że w tirach, które jadą do Szczecina, nie ma już koki. W Szwecji policjanci dyskretnie podmienili towar. Do worków, w których miały być przewożone narkotyki, włożyli biały, krystaliczny proszek do złudzenia przypominający kokainę.

- Przestępcy byli cały czas pod obserwacją CBŚ i nie zdawali sobie sprawy z tego, że są śledzeni. Liczyli na to, iż w okresie świątecznym będzie im łatwiej przemycić tak dużą ilość narkotyków - mówi Sławomir Weremiuk z Komendy Głównej Policji.

Kompletne zaskoczenie

Tuż przed Wigilią tir z kokainą przyjechał do Szczecina. Zaparkował przed jednym z magazynów. Gdy podejrzani zaczęli przeglądać towar, zostali zatrzymani przez policjantów. Byli kompletnie zaskoczeni. Nie stawiali oporu. Wcześniej przeszukano ich mieszkania, w których czasowo przebywali.

- Szczecin miał być pewnym punktem w opracowanym przez gangsterów kanale przerzutowym. Tym razem im nie wyszło - mówi osoba znająca kulisy sprawy.
Według policji, w następnych dniach możliwe są kolejne zatrzymania członków gangu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński