Szczecin: czytali nam wybitni aktorzy [zdjęcia]

Kilkunastu aktorów przyjechało do Szczecina na I Festiwal Książki Słuchanej.
Marian Opania, Anna Seniuk, Joanna Szczepkowska i inni czytali książki na żywo przed publicznością. Dla szczecinian to była dobra okazja, żeby sobie posłuchać literatury, spotkać się z aktorami na żywo, dostać autograf oraz zrobić sobie zdjęcie z aktorem.

Aktorzy bardzo chętnie opowiadali także o swoim warsztacie pracy oraz o różnych zabawnych historiach, które im się przydarzyły.

Anna Seniuk rozpoczęła festiwal w Książnicy Pomorskiej od książki "Wichrowe wzgórza" Emily Bronte.

- Bardzo sobie cenię takie wydarzenia, bo coraz częściej jestem rozpoznawana już tylko po głosie - żartowała aktorka. - Kiedyś mnie zapytał taksówkarz: pani Seniuk? Tak. Poznałem panią, ale po głosie, po głosie.

Henryk Talar wspominał swój występ przed laty na deskach szczecińskiego teatru. To było po roli w "Polskich drogach".

- Mówiłem monolog Konrada z "Wyzwolenia" i nagle słyszę z widowni: jaki on mały - wspomina aktor. - Koledzy nie mogli powstrzymać się ze śmiechu, a ja musiałem zejść ze sceny i nie skończyłem monologu. Czy państwu pozwolę, że dokończę go teraz po latach?

Widzowie oczywiście pozwolili i nagrodzili długimi brawami aktora.

I Festiwal Książki Słuchanej można uznać za udany. Szkoda tylko, że sobotnie czytania dla dzieci z powodu deszczu trzeba było przenieść z Jasnych Błoni do Teatru Polskiego. Najważniejsze, że frekwencja dopisała. W festiwalu wzięło udział ponad 4 tys. osób.