- Wozokilometr w przypadku autobusu elektrycznego typu przegubowiec jest tańszy o złotówkę o pojazdu z napędem spalinowym. W przypadku autobusów krótszych różnica wynosi 80 groszy. Dlatego chcemy kupić kilkanaście takich pojazdów - mówi Michał Przepiera.
Zastrzega, że sukces operacji zależy od tego, czy w programie do którego miasto aplikuje znajdą się pieniądze. Pieniądze mają pochodzić z unijnego Krajowego Programu Odbudowy, który na razie jest zablokowany dla Polski z powodu sporu o praworządność między polskim rządem a Komisją i Parlamentem Europejskim.
- Poprzednio było tak, że chcieliśmy kupić osiem pojazdów, a udało się kupić dwa. Warto jednak się o to starać - mówi.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?