Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Będzie wojna z wódką!

Andrzej Szkocki
Szczecin obok Poznania ma najostrzejsze przepisy dotyczące sprzedaży alkoholu.
Szczecin obok Poznania ma najostrzejsze przepisy dotyczące sprzedaży alkoholu. Andrzej Szkocki
Chcą wprowadzić nowe zasady dostępności alkoholu w mieście. W piątek rozpoczęła się wielka debata na ten temat. Zwolennicy liberalnych rozwiązań są na razie w mniejszości.

- Przygotujemy projekt uchwały, która ma być kompromisem. Chcemy wysłuchać opinii wielu osób na ten temat - mówi radny Jerzy Sieńko, przewodniczący komisji zdrowia szczecińskiej rady miasta.

Dlatego w piątek w sali sesyjnej spotkali się specjaliści od problemów alkoholowych. Zastanawiali się jak walczyć z alkoholem, o ile ograniczyć punkty z alkoholem, jak daleko powinny być oddalone od szkół, czy przedszkoli.

Obecnie obowiązująca uchwała jest jedną z najostrzejszych w kraju. Sklep monopolowy w Szczecinie musi być oddalony od tzw. obiektów specjalnych co najmniej 100 metrów. To najdłuższa odległość ze wszystkich miast w Polsce. Także katalog obiektów specjalnych jest bardzo szeroki: kościoły, boiska, place zabaw i wiele innych. Obecnie w Szczecinie jest ponad tysiąc punktów sprzedających alkohol.

Radni chcą zmian po tym gdy jeden z mieszkańców przechytrzył restrykcyjne przepisy. Gdy obok jego sklepu wybudowano orlika, odległość od boiska do monopolu spadła poniżej 100 metrów. Groziło mu odebranie pozwolenia na sprzedaż wódki i wina. Zamontował więc labirynt płotków. Ta sprawa uzmysłowiła radnym, że obowiązujące przepisy są w dużej części fikcją. Jednak wczorajsza debata pokazała, że o kompromis może być trudno, bo większość nie chce liberalizacji przepisów.

- Nasze badania pokazują, że im więcej sklepów tym mieszkańcy więcej piją, mają problemy ze zdrowiem, przemocą w rodzinie. Wbrew obiegowym opiniom wzrasta spożycie alkoholi wysokoprocentowych - mówiła Kama Dąbrowska z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemow alkoholowych.

Bardziej skłonny do kompromisu był radny Jerzy Sieńko, lekarz.

- Nie ma prostej relacji między ilością monopoli, a liczbą pijących. Wpływa na to wiele czynników, choćby bezrobocie. Jako lekarz jestem przeciwko zwiększaniu liczby punktów z alkoholem i zmniejszania odległości od miejsc specjalnych. Pamiętajmy jednak o polskiej mentalności. Jak ograniczymy liczbę sklepów to zaczną się znów meliny. Jestem za liberalizacją tam, gdzie kulturalni ludzie mogą kulturalnie napić się - mówił.

- Ale jak to zrobić w praktyce? Jak oddzielić tych kulturalnych od niekulturalnych - pytał radny Tomasz Duklanowski, zwolennik ostrzejszych przepisów.

- A co ze stacjami benzynowymi? Przecież tam alkohol można kupić całą dobę - zauważyła radna Grażyna Zielińska.

Grzegorz Roszak, szef izby wytrzeźwień w Szczecinie:

- Im więcej punktów z alkoholem, tym mamy więcej klientów. Od młodzieży słyszę, że piją, bo nie mają co robić. Więc same zakazy tu nie pomogą. Trzeba zapewnić młodym ludziom zajęcie. Choćby grę w piłkę na orliku - mówił.

Podobnego zdania był Janusz Wołoszyn, specjalista terapii uzależnień.

- Problemy alkoholowe nie leżą w butelce. Leżą w mózgu, duszy i sercu człowieka. Jedną z przyczyn problemów alkoholowych i uzależnienia są przyczyny społeczne: dostępność alkoholu, z kim się styka. Jak młody człowiek dorasta wśród alkoholu, to będzie go pił. Do sprawy alkoholu trzeba podejść kompleksowo. Odległość od boiska, czy ilość sklepów jest ważna, ale nie najważniejsza - mówił.

Przeciwko liberalizacji przepisów opowiedziała się Joanna Jasina, terapeutka uzależnień.

- Wzrosła liczba uzależnień od alkoholu i niestety u młodych ludzi, czego nie było wcześniej. Łatwa dostępność może być jednym z czynników. Dlatego jesteśmy przeciwko liberalizacji - powiedziała.

Wnioskami z debaty zajmą się teraz radni. Projekt uchwały poznamy za kilka miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński