Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 13.00. Szczecińscy policjanci otrzymali telefoniczne zgłoszenie, że młody mężczyzna ukradł ponad 6 tysięcy złotych z jednej z cukierni przy ul. Jagiellońskiej.
Pracowników lokalu opowiedzieli co się stało. Do cukierni od strony zaplecza w pewnym momencie wszedł około 20-letni mężczyzna. Powiedział znajdującemu się tam pracownikowi, że przyszedł zapytać o pracę. Usłyszał, że w takiej sprawie musi udać się do firmowego biura i odszedł.
Następnie ten sam "chętny do pracy" był widziany przy pomieszczeniu biurowym jeszcze przez drugiego pracownika. Chwilę później pracujący w lokalu zorientowali się, że z biura zginęły leżące przy fakturze pieniądze. Fakt ten skojarzono z przypadkową i nie w pełni uzasadnioną obecnością obcego mężczyzny w cukierni, który tak jak się nagle pojawił, tak szybko zniknął.
Policjanci ustalili rysopis podejrzewanego o kradzież. Dzięki relacji świadków ustalono jego bliższe dane.
Mundurowi bezpośrednio z miejsca zdarzenia pojechali sprawdzić okoliczne ulice, a następnie miejsce zamieszkania typowanego sprawcy w centrum Szczecina. Artur F. był w domu. Początkowo wszystkiemu zaprzeczał. Potem jednak przyznał się do kradzieży, a z tapczanu wyciągnął skradzioną gotówkę.
Chłopak w przyszłym miesiącu skończy 17 lat. Za popełnioną kradzież odpowie jako nieletni sprawca. O karze zadecyduje sąd rodzinny.
Policjanci sprawdzają, czy zatrzymany ma na koncie popełnienie innych przestępstw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?