Świt Skolwin rozpoczął mecz z Gwardią Koszalin uskrzydlony zwycięstwem 4:1 z Chemikiem Bydgoszcz. Nie tylko oddalił się od strefy spadkowej, ale przede wszystkim piłkarska fortuna zaczęła się do niego uśmiechać.
Skolwinianie mieli cztery sytuacje podbramkowe w pierwszej połowie. Przez swoją największą bolączkę - nieskuteczność wykorzystali tylko jedną. Ernest Graś strzelił na 1:0 z rzutu karnego po bezmyślnym faulu Hartleba na Pawle Krawcu. Świt pudłował na potęgę, a wyrównany kwadrans przed przerwą, dodał energii Gwardii.
- Sami dostarczamy sobie nerwów swoimi pudłami. Po kilku minutach mogliśmy rozwiązać worek z bramkami. Pracujemy na każdym treningu nad skutecznością. Modyfikujemy zajęcia, szukamy rozwiązań i powoli widzimy efekt - powiedział Rafał Jabłonowski, drugi trener Świtu.
Koszalinianie atakowali do końca, choć częstotliwość ich groźnych strzałów była niewielka. Bracia Szczepanik zdominowali środek pola, więc goście mieli swobodę tylko na skrzydłach. Na dodatek w 70. minucie Świt podwyższył prowadzenie. Najlepszy strzelec zespołu Michał Kołodziejski główkował na 2:0 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
- Jeśli chodzi o wynik, to był jeden z naszych lepszych meczów. W poprzednich kolejkach również staraliśmy się dominować i prowadzić grę, atakować wysokim pressingiem. W końcu za naszym pomysłem przyszły wyniki - dodał Jabłonowski.
Po 8. kolejce Świt jest w górnej połowie tabeli i swoimi ostatnimi, dobrymi występami, nastraszył wicelidera Bałtyk Gdynia. Właśnie w Trójmieście skolwinianie zagrają za tydzień.
Pozostali przedstawiciele ziemi szczecińskiej w III lidze grali na wyjeździe. Vineta Wolin z Adrianem Nagórskim w składzie przełamała się i pokonała 2:1 Leśnika Manowo, a Pogoń II Szczecin przegrała 1:2 z Sokołem Kleczew i wróciła do strefy spadkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
