Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście: Żona prezydenta nie dała się namówić

ha
Najpierw do urny wrzucił swój głos prezydent, potem jego żona.
Najpierw do urny wrzucił swój głos prezydent, potem jego żona. Fot. Sławek Ryfczyński
Tuż po głosowaniu prezydenta miasta Janusz Żmurkiewicz przyznał, że próbował namówić żonę na kogo ma oddać swój głos.

Oboje przyszli oddać głosy na kandydatów do Europarlamentu krótko przed godziną 13. Głosowali w lokalu wyborczym w Liceum Ogólnokształcącym "Logos" przy ul. Grunwaldzkiej.

Po oddaniu głosu Janusz Żmurkiewicz powiedział nam na kogo głosował. Ze względu na ciszę wyborczą nie możemy jednak tego dziś ujawnić. Dodał też, że chciał namówić do głosowania na tego samego kandydata żonę.

- Problem w tym, że moja żona nie zawsze mnie chce słuchać - mówił z uśmiechem. - Nie wiem, kogo ostatecznie zaznaczyła. Wracamy do domu na obiad, więc może po drodze mi powie.

- Możesz być pewny, że zaznaczyła osobę, którą sama wybrałam. Nie kierowałam się twoimi namowami - odparła mężowi z uśmiechem Zyta Żmurkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński