W czym rzecz? Otóż Koszalin przymierza się do budowy supernowoczesnej spalarni śmieci. Ma już pieniądze na ten cel. Kasą sypnęła Unia - dała 211 mln zł. Całość przedsięwzięcia to blisko 300 mln zł.
Inwestycja Koszalinowi wypali, ale pod warunkiem, że wcześniej spalarnia zagwarantuje sobie dostawców towaru, czyli śmieci. Dlatego wiceprezydent Koszalina Andrzej Jakubowski przekonuje okoliczne samorządy, oprócz Szczecinka również Kołobrzeg i Darłowo, do współdziałania w tym zakresie. Okazuje się bowiem, że niedobór śmieci może poważnie zagrozić inwestycji. Jeżeli kocioł nie dostanie pełnego wsadu, to po prostu stanie.
Co uczynią samorządy, jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że propozycja jest kusząca. Tym bardziej, że już niedługo zostaniemy zmuszeni do zamknięcia wysypisk śmieci na przysłowiowe cztery spusty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?