O zabitych gołębiach powiadomił mężczyzna, który prowadzi ich hodowlę w miejscowości sąsiadującej z jego miejscem zamieszkania. Gdy pojechał sprawdzić stado okazało się, że brakuję części ptaków. Rozglądając się w pobliskim terenie znalazł skrzydło gołębia, w którym znajdował się śrut. Podejrzewając, że część brakujących osobników stada została zastrzelona zgłosił całą sprawę na policję. Okazało się również, że w ten sam sposób pokrzywdzona została jeszcze jedna osoba, której zostały zastrzelone dwie kury nioski
Pokrzywdzeni oszacowali straty na 350 złotych.
Chłopak został przesłuchany. Przyznał, że do ptaków strzelał dla zabawy, by potem podrzucić zwłoki zwierząt na pole do zjedzenia kotom.
Chłopak jest sąsiadem mężczyzny, któremu zabito kury. Mundurowi w mieszkaniu sprawcy zabezpieczyli broń pneumatyczną.
Nastolatek został przesłuchany, przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak wyjaśnił strzelał do gołębi dla zabawy, a następnie wyrzucał je na pole. Kury zabił przypadkowo - rykoszetem ponieważ celował w szpaki.
Sprawą zajmie się sąd dla nieletnich.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?