Kaczki wybrały się na przechadzkę w rejonie bardzo ruchliwego skrzyżowania ulicy Struga z Jasną. Utrudniały ruch drogowy. Ptaszki błąkały się bez mamy, która widocznie je zostawiła.
- Reakcja była szybka, strażnicy nie czekali na przyjazd łowczego - mówi Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej.
- Wyłapali kaczusie i w kartonie odwieźli do ośrodka dla dzikich zwierząt w Kijewie. Tutaj maluchami zaopiekowała się kaczka, która ma już swoje 10 kaczek, ale dodatkowych jedenaście nie robi dla niej różnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?