Trzech sędziów Sądu Rejonowego w Szczecinie odrzuciło wniosek byłego zarządu upadłego holdingu o otwarcie postępowania układowego w upadłości. Po takiej decyzji została sfinalizowana transakcja sprzedaży-zakupu stoczniowego majątku. Nastąpiło to w drugą rocznicę powołania Stoczni Szczecińskiej Nowa.
W dobrą stronę
- To najlepsza wiadomość od początku istnienia SSN, ale Kiedy do mnie dotarła nie bardzo chciałem wierzyć - przyznaje Janusz Gajek, przewodniczący komitetu protestacyjnego. - Kilka razy upewniałem się, czy jest ostateczna, czy przypadkiem znowu ktoś nie namiesza i wszystko raz jeszcze zostanie zablokowane. Stało się to w ostatnim momencie. Ludzie byli okropnie zdołowani czekaniem. Niepewność losów stoczni każdego wykańczała. Dziękuję wszystkim, że wytrwali do końca.
Paweł Szczęsny, wycinacz gazowy pochodzi spod Choszczna, w stoczni pracuje od dziewięciu lat.
- Jeszcze niedawno rozmawialiśmy z kolegami, że w złym kierunku idą sprawy stoczni - opowiada. - Że tego lata ważą się nasze losy. Takie stoczniowe być albo nie być. Wszyscy byliśmy przygnębieni. Dziś radość jest wielka. Psuje ją trochę wiadomość, że dostaniemy tylko 40 procent zaległości brutto. Ale coś za coś. Lepiej dostać mniej, ale mieć pewność, że firma istnieje i będzie istnieć. My już wiemy co to znaczy być kilka miesiący bez pracy i płacy. Kolejny raz ludzie nie daliby rady się podnieść.
Majątek upadłej Stoczni Szczecińskiej wyceniono na 38 mln zł, a majątek produkcyjny holdingu na 133 mln zł. Należności mają być zapłacone w ratach do końca roku. Pierwszą wpłacono.
SSN za dotychczasowe dzierżawy majątku Stoczni Szczecińskiej Porta Holding zapłaciła syndykowi ponad 130 mln zł.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
