Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stefana Veljković zostaje w Chemiku

Jakub Lisowski
Stefana Veljković z Chemika Police.
Stefana Veljković z Chemika Police. Andrzej Szkocki
Jedna z najlepszych siatkarek Chemika przedłużyła kontrakt o kolejny rok. Zatrzymanie Veljković to sygnał, że klub będzie mierzył wysoko.

Reprezentantka Serbii w Chemiku gra od trzech sezonów i w tym czasie policzanki zdominowały krajową rywalizację. Bez wątpienia to najlepsza środkowa w ekstraklasie i jedna z najlepszych w Europie. Ze swoją kadrą narodową zdobyła m.in. srebrny medal igrzysk w Rio de Janeiro. Obecnie walczy o awans na przyszłoroczny mundial w Warszawie.

- Często jestem pytana, czy zamierzam zmienić otoczenie. Tak było rok temu, tak jest też w tym roku. Ja mam na te pytania jedną odpowiedź: jestem tutaj szczęśliwa. Mam dobry zespół, z którym walczymy o złoto w rozgrywkach ligowych i mierzymy się w Lidze Mistrzyń. W Polsce czuję się jak w domu, w zasadzie czasami zapominam, że nie jestem w Serbii. Jedzenie, wygląd miast, mentalność ludzi - to wszystko mi odpowiada. Dlatego zostaję w Chemiku na kolejny sezon – stwierdziła Stefana Veljković po podpisaniu nowej umowy.

Wcześniej Chemik zakontraktował amerykańską atakującą Alex Holston, a rozstał się z Aleksandrą Jagieło i Jeleną Blagojević. Jagieło dołączyła do Chemika tak jak Veljković, za to Blagojević w naszym klubie grała tylko rok. Nie przebiła się do pierwszego składu.

- Czas na zmiany, ruszam dalej. Dziękuję kibicom za wspólny sezon i mówię do zobaczenia... być może nawet na polskich parkietach – zakomunikowała Serbka.

Kto ją zastąpi? Nieoficjalnie mówi się o zainteresowaniu Chemika inną zawodniczką z Serbii.

Zobacz również: Magazyn Sportowy Ekstra GS24: Skorża trenerem Pogoni!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński