- Ideą tego festiwalu był bezpośredni kontakt z artystami - mówił wczoraj Olaf Lubaszenko, dyrektor artystyczny Festiwalu, krótko po tym, jak na przechadzce po Alei Gwiazd rozdawał autografy. Artysta przyznaje, że minęło trochę czasu, zanim się do tego przyzwyczaił. - Na początku to było miłe, potem nastąpiło znużenie i człowiekowi się wydawało, że jest gwiazdą, pozjadał wszystkie rozumy i niechętnie to robi - opowiadał o swoich doświadczeniach.- Później to przepracowałem i zrozumiałem, że tak powinno być. Pojąłem motywację ludzi i robię to z przyjemnością.
Czy równie chętnie będą rozdawać autografy inne gwiazdy, które pojawią się na Festiwalu? - Nie wiem na jakim oni są obecnie etapie - przyznawał pan Olaf.- Myślę jednak, że większość jest już w trzeciej fazie.
Jeszcze wczoraj ustalano, którzy aktorzy spotkają się z fanami po występach. Będą to specjalne spotkania poprzedzone rozmową z artystą. Festiwal to także okazja, by aktora znanego z filmu czy serialu zobaczyć na deskach teatru. W programie jest mnóstwo "najlepszej jakości" przedstawień - zapewniają organizatorzy. Dziś, w amfiteatrze, w nocnej scenerii będzie można obejrzeć musical "Metro". Większość występujących w nim aktorów przyjechała do Międzyzdrojów w środę. Dopiero dzisiaj pojawić się mają natomiast Janusz Józefowicz i Natasza Urbańska oraz wszyscy aktorzy grający w jutrzejszych przedstawieniach. Już w środę na pływalni hotelu Amber widziano za to Tomasza Stockingera.
- Prezentował się, mmm... bardzo dobrze - przyznawała jedna z jego fanek.
Więcej na temat festiwalu, w tym także szczegółowy program imprezy znajdziesz w dzisiejszym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?