Do zabójstwa Ariela P. doszło pod koniec sierpnia tego roku. Stargardzianin zmarł po ciosie nożem w serce, który dostał na ulicy Limanowskiego, po ustawianej bójce jego znajomych. Świadkowie zdarzenia od razu wskazali na sprawcę, Norberta B., pseudonim Buszmen, który zaraz po morderstwie wyjechał ze Stargardu.
Prokuratura przed kilkunastoma dniami zwróciła się do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego Norberta B. na 14 dni, co pozwoliłoby na wysłanie za nim listu gończego.
Dziś rano, w dzień urodzin zmarłego Ariela, który skończyłby 29 lat, odbyło się posiedzenie sądu w tej sprawie. Spodziewać się na nim można było prokuratora oraz obrońcy podejrzanego, nie było jednak żadnego z nich.
Sędzia przy pustej sali podjął decyzję odmowną, kierując się przede wszystkim tym, że akta, dostarczone do sądu przez prokuraturę, nie zawierały wezwań do stawienia się na przesłuchanie Norberta B. Nie ma więc - zdaniem sądu - podstaw do uznania, że podejrzany się ukrywa czy uciekł, a tym samym do aresztowania go.
Co na to prokurator? - Czytaj w piątkowym, papierowym Głosie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?