Na wysokości Jęczydołu stargardzcy policjanci patrolujący jezioro Miedwie zauważyli wywróconą żaglówkę. Na szczęście nikomu nic złego się nie stało.
Policyjny patrol wodny podpłynął do dryfującego jachtu i podjął akcję ratunkową. W wodzie przy żaglówce znajdowało się dwóch chłopaków. Gdy emocje opadły chłopcy sprawnie odwrócili swój jacht i popłynęli dalej. Policjanci asystowali im aż do oddalonej kilkaset metrów przystani.
Wejdź na www.mmstargard.pl.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Łódka na zdjęciu to 420, a chłopacy sami się wywracali z nudów, wiem bo jak byłem młodszy robiłem dokładnie to samo. Jak zwykle redaktorzy GS nie mają zielonego pojęcia o czym piszą i robią sensację z nic nie znaczącego zdarzenia.
Ależ nius, naprawdę są dziesiątki lepszych tematów do pisania.
hm.. nie do końca.
w sumie każda żaglówka (potocznie tak nazywana) to jacht. ale nie każdy jacht to żaglówka..:-)
Sezon ogorkowy w pelni? Wczoraj spadl mi ze schodow odkurzacz. Moze maly artykulik?
Pani redaktor Mordasiewicz nie ma pojęcia czym różni się żaglówka od jachtu !!!