Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion w Szczecinie: Budować czy odnawiać

Krzysztof Ufland [email protected]
Stadion miejski im. Floriana Krygiera.
Stadion miejski im. Floriana Krygiera. Marcin Bielecki, archiwum
W zeszłym tygodniu prezes Pogoni Jarosław Mroczek rozpoczął publiczną dyskusję nad remontem obiektu oraz budową nowego stadionu w Szczecinie. Głos w sprawie zabrali także urzędnicy i prezydent.

Rozmowy na temat remontu obiektu przy ul. Twardowskiego zapoczątkował list prezesa Pogoni do szczecińskich radnych oraz prezydenta. Mroczek postulował w nim o możliwie szybką nowelizację budżetu miasta na rok 2012 i konieczny remont wysłużonego obiektu. Według jego wyliczeń, wszelkie niezbędne prace miałyby kosztować miasto (jako właściciela stadionu) około 19 mln zł.

Mroczek dokładnie wypunktował, co jest potrzebne i ile miałoby to kosztować: 3,6 mln zł na nowe krzesełka (jednostkowy koszt krzesełka w tym przypadku wynosiłby 200 złotych). - To zgrubne wyliczenia, zawierające także koszty mocowań - mówi Mroczek. Kolejne podpunkty w liście prezesa Pogoni stanowią: budowa stałego punktu medycznego (500 tys. zł), sto toalet (1 mln zł), membranowe zadaszenie całości stadionu (lekka konstrukcja, a`la namiot - 5 mln złotych), instalacja monitoringu rejestrującego obraz i dźwięk (1 mln zł), utwardzenie dróg na koronie stadionu, nowe miejsca parkingowe i kołowrotki (łącznie 2 mln zł). Ponadto w wyliczeniach prezesa Pogoni znalazły także inne pozycje. M.in. nowy ekran LED-owy (telebim - 500 tys. zł), mobilne bandy LED-owe (1,5 mln zł), drugi budynek VIP (2,5 mln zł), obniżenie płotów (100 tys. zł) oraz uporządkowanie terenu wokół stadionu (1 mln zł). Z kilku pozycji można spokojnie zrezygnować i nie wpłynie to na jakość obserwowania widowiska.

Chociażby z nowego telebimu (obecny wystarczy) i mobilnych band LED (jeśli Pogoń takie chce, powinna je kupić sama). Zastanowić się można też nad drugim budynkiem VIP. Tym bardziej, że Mroczkowi zależało głównie na podniesieniu jakości oglądania meczów Pogoni dla typowego kibica.

- Tu chodzi o dostosowanie obiektu do XXI wieku - przekonuje Jarosław Mroczek. - Po to, żeby ludzie nie musieli siedzieć w syfie i brudzie! I to nie jest pole do negocjacji - zaznacza.

Jak duży stadion i gdzie? OPINIE

Jak duży stadion i gdzie? OPINIE

- Dawid Krystek, klub SLD, przewodniczący komisji ds. sportu UM:
Pojemność: 20 tysięcy
Lokalizacja: Twardowskiego
- Piotr Krzystek, prezydent Szczecina:
Pojemność: 22-25 tysięcy
Lokalizacja: Dąbie
- Jarosław Mroczek, prezes Pogoni:
Pojemność: ponad 30 tysięcy
Lokalizacja: Twardowskiego, Dąbie
Jarosław Och, prezes stowarzyszenia "Portowcy":
Pojemność: 25-30 tysięcy
Lokalizacja: Twardowskiego**

Krzystek o stadionie w... Eurosporcie Nawet jeśli "obetniemy" wymienione przez nas koszty, to w dalszym ciągu na remont potrzebne jest ponad 10 mln. Za połowę tej kwoty można dostosować stadion do wymogów ekstraklasy. - Jeżeli 5 milionów złotych pozwoli dostosować stadion do gry Pogoni w Ekstraklasie, to jest to kwota do udźwignięcia przez budżet miasta - zapewniał w zeszłym tygodniu Dawid Krystek, przewodniczący miejskiej komisji ds. sportu.

Głos w sprawie zabrał tak że prezydent miasta Szczecina, Piotr Krzystek. W rozmowie dla Eurosport.pl niespodziewanie przyznał... że nasze miasto w przyszłym roku rozpocznie procedurę wyboru nowego projektu obiektu. - Na pewno nie będzie to stadion 40-tysięczny - powiedział Eurosportowi Krzystek. - Wiemy, że powyżej 20 tysięcy pojemności koszt jednego miejsca rośnie lawinowo, więc musimy zoptymalizować te parametry. W mojej ocenie obiekt pomiędzy 22 a 25 tysiącami byłby optymalny dla Szczecina.

W tej samej rozmowie Krzystek zadeklarował też, że obecny obiekt nie doczeka się zadaszenia, bo bardziej pilnymi inwestycjami są te związane z dostosowaniem go do wymogów ekstraklasy (toalety, kołowrotki, czy punkt medyczny). - Jestem zwolennikiem budowy stadionu w rejonie lotniska Dąbie - kontynuuje Krzystek. - Nowa lokalizacja daje nam szereg możliwości wykorzystania komercyjnego.

Przyciągną sponsorów?

Obecny budżet miasta przewiduje jedynie milion złotych na modernizację przestarzałego obiektu. To zdecydowanie za mało, ale można spodziewać się, że ta kwota zostanie zwiększona. - Budżet będzie wielokrotnie nowelizowany, bo tak jest zawsze - tłumaczy przewodniczący Krystek. Na problem należy spojrzeć pod wieloma względami. W ekstraklasie, do której zmierza Pogoń, prawdopodobnie każde spotkanie Portowców będzie transmitowane przez telewizję Canal+.

To może przyciągać sponsorów, ale... nie musi! Ewentualni darczyńcy mogą mieć bowiem spore wątpliwości, czy chcą reklamować się w scenerii zaniedbanego i brudnego obiektu. Urzędnicy miejscy, oddalając od siebie temat budowy nowego stadionu, chętnie przytaczali frekwencję podczas spotkań Pogoni z ubiegłych lat. Z argumentem trudno się nie zgodzić, ponieważ faktycznie nie jest ona świetna, ale z drugiej strony... być może jednym z powodów, który na to wpływa, jest właśnie stary obiekt? Wielu kibiców głośno deklaruje niezadowolenie z warunków panujących na stadionie im. Floriana Krygiera.

Narzekają na małą liczbę toalet, błoto za koroną stadionu i kruszące się schody. A to nie wszystko, bo irytujące są też dwumetrowe zasieki, sprawiające wrażenia zamknięcia w klatce. Jeśli na chwilę odrzucimy na bok aspekty sportowe, to są powody, które zdecydowanie odpychają od przyjścia na stadion. Nie należy się spodziewać również pobłażliwości ze strony piłkarskich władz.

Przed nami Euro 2012, a większość zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej ma nowe stadiony. Spółce Ekstraklasa SA i PZPN-owi zależeć będzie na tym, by ligę pokazywać w najlepszym świetle, właśnie poprzez nowoczesne obiekty (bo przecież nie przez poziom rozgrywek)!

Dlatego też w przypadku promocji Pogoń może zderzyć się z twardymi wymaganiami. Tym bardziej, że w kolejce do awansu (jeśli nie zajmą miejsca premiowanego) mogą ustawić się Piast Gliwice (nowoczesny obiekt oddany do użytku pod koniec roku), Zawisza Bydgoszcz (stadion został kilka lat temu gruntownie odnowiony), a w przypadku udanej rundy rewanżowej także Arka Gdynia (obiekt otwarto w 2010 roku).

Spółka przychylnym okiem będzie patrzeć właśnie na kluby z nowymi stadionami, a Pogoń może uratować jedynie solidna modernizacja. Tu także jest kontrargument dla osób twierdzących, że nie trzeba wymieniać 16-letnich siedzisk. - Nie byłbym pewien, że spełniają ekstraklasowe wymogi - zastanawia się Mroczek.

Rozmawiają

Trwa też dyskusja nad budową nowego stadionu. Prezydent stwierdził, że jego zdaniem optymalna pojemność nowego obiektu to 22-25 tysięcy miejsc. Przewodniczący komisji ds. sportu proponował rozpoczęcie dyskusji o budowie stadionu na 20 tysięcy widzów. Innego zdania jest prezes Pogoni, który jednoznacznie stwierdza, że budowa obiektu mniejszego niż 30 tysięcy, będzie błędem. W tym przypadku frekwencja podczas meczów Pogoni może być argumentem władz dla budowy mniejszego obiektu.

Z drugiej strony w naszym mieście za rządów prezydenta Krzystka trwa trend budowania mody na sport. Zdają się to potwierdzać grudniowe Mistrzostwa Europy w pływaniu, a także Mistrzostwa Europy w siatkówce w 2013 roku. Nowy i duży obiekt dla Pogoni w ekstraklasie mógłby znakomicie wpisać się w tę strategię i spowodować znaczny wzrost frekwencji podczas jej spotkań. Przykładem tego są Cracovia Kraków, Śląsk Wrocław i Lechia Gdańsk - w tych miastach nowe stadiony utrzymują wysoką frekwencję także dzięki obiektom.

We wtorek Mroczek spotkał się i rozmawiał z prezydentem Krzystkiem. Konkretów po tym spotkaniu jeszcze nie było. - Rozmowy trwają i będą jeszcze trwały, dlatego nie będę na razie zdradzał szczegółów. Uważam jednak, że dyskusja na temat tego, gdzie ma powstać obiekt i jaką ma mieć pojemność na razie do niczego nie prowadzą. Musimy zacząć działać z innej strony. W czwartek odbyło się kolejne spotkanie. Tym razem działacze Pogoni rozmawiali ze szczecińskimi radnymi.

- Dla nas najważniejsze jest to, żeby ten stadion w ogóle powstał - mówi z kolei Jarosław Och, prezes stowarzyszenia kibiców Pogoni "Portowcy". - Trzeba ustalić lokalizację, sporządzić plan finansowania i zacząć działać. Jeśli chodzi o pojemność, to należy zadbać o to, aby nie był to obiekt za mały, żeby przez ilość miejsc nie przepadały nam jakieś ciekawe imprezy.

Pogoń dostanie licencję - opinia eksperta

Marcin Rosłoń, dziennikarz Canal+
- Temat stadionów jest wałkowany od wielu lat. Co roku ktoś obiecuje obiekt, a ktoś inny ma problem z licencją. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy polską piłkę stać na kategoryczne odmawianie licencji. Podbeskidzie Bielsko-Biała gra na swoim stadionie i tutaj wymogi licencyjne zostały naciągnięte do granic możliwości, żeby nie powiedzieć rozerwane! Myślę, że Pogoń też dostanie licencję, ewentualnie trzeba będzie nagiąć kilka punktów. Proszę zobaczyć, że w ekstraklasie ze swoim stadionem gra np. ŁKS Łódź, a obiekt w Szczecinie jest jednak w lepszej kondycji. Szczecin potrzebuje też nowego obiektu. Myślę, że taki o pojemności około 25 tysięcy byłby odpowiedni.

20 tysięcy wystarczy - nasz komentarz

Jarosław Dworzyński
Wcześniej mówiono, że nowy piłkarski stadion dla Szczecina powinien mieścić minimum 35 tysięcy widzów. A taki kosztuje ok. 500 mln zł - oszacowano. To skutecznie zablokowało inwestycję. W Polsce ostatnio otwarto wiele nowych obiektów. Poznań, Lubin, Warszawa, Kraków (dwa), Gdańsk, Gdynia, ostatnio Wrocław i Gliwice. I co się okazuje? Polskie stadiony są... za duże. Legia dopiero podczas meczu z Rapidem Bukareszt wypełniła trybuny w 100%. Średnio jej mecze ogląda 13-18 tys. osób. Podobnie na Wiśle w Krakowie. W Gdańsku na otwarciu było 34 tys. kibiców, do kompletu brakowało 10 tysięcy.

Potem frekwencja spadała, aż do kilkunastu tysięcy. Mecze Lecha ogląda ostatnio 14-18 tysięcy widzów, a zespół nie gra źle. Na 15-tysięcznych obiektach w Lubinie i Cracovii melduje się po 5-7 tysięcy widzów. Pogoń ma wielu kibiców, ale nie więcej niż Lech, Legia czy Wisła. Dlatego dziś śmiało można powiedzieć, że Szczecinowi i Pogoni wystarczy stadion na 20-22 tysięcy osób. Budowa takiego może kosztować ok. 160-170 mln zł. Za tyle buduje Białystok. Licząc pieniądze z centrali i inne wpływy, miasto mogłoby zapłacić za stadion mniej niż za nową filharmonię. Kwota zaczyna być dla Szczecina do przełknięcia. Obiektu za 500 mln miasta stać nie będzie nigdy.


Czytaj e-wydanie »
Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński