WSPR od ponad dwóch lat zabiega o pieniądze na budowę stacji na lewobrzeżu miasta przy ul. Twardowskiego.
Chodzi o szybkość dojazdu ambulansów do osób potrzebujących oraz spełnienie ustawowego wymagania wyjazdu karetki z bazy w ciągu 60 sekund od otrzymania zgłoszenia. Nie ma na to własnych pieniędzy (potrzebne są 52 mln zł). Dwa ośrodki władzy, urzędy wojewódzki i marszałkowski, którym podlega WSPR, nie mogą się w tej sprawie porozumieć.
- Nie ma ważniejszej rzeczy, jak ratowanie zdrowia i życia ludzkiego, a pogotowie ratunkowe jest z nim bezsprzecznie związane - uważa Mieczysław Jurek, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Solidarność. - Jeśli ktoś chce się tym bawić, to dostanie od nas bardzo mocno po łapach.
Zobacz także:
Marszałek mówi o tym, że zarząd województwa złożył wniosek do ministerstwa za pośrednictwem wojewody, aplikujący o dofinansowanie inwestycji (chodzi o 26 mln zł). Natomiast wojewoda od kilku miesięcy tego wniosku nie przesłał do ministerstwa. Marszałek Olgierd Geblewicz atakuje wojewodę słowami: - Mam poczucie, że PiS od samego początku było przeciwne temu, by inwestować w nowoczesną WSPR w Szczecinie i mówię to z absolutnym przekonaniem.
Wojewoda Tomasz Hinc nie zgadza się z twierdzeniem marszałka i tłumaczy, że przed przekazaniem do ministra finansów wniosku o dofinansowanie musi przeprowadzić rzetelną analizę wniosku, a ten ma wady prawne.
- W przypadku wystąpienia jakichkolwiek wątpliwości lub też w sytuacji stwierdzenia możliwego naruszenia przepisów mam obowiązek wyjaśnić nieprawidłowości - tłumaczy.
Maria Ilnicka-Mądry, przewodnicząca sejmiku, apelowała do obu stron o porozumienie. Czy wezmą sobie to do serca, to dopiero czas pokaże.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?